Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Izabela Zabłocka 27.05.2014

Europa po wyborach. To już będzie inny Parlament

Głównymi siłami w PE pozostają tak jak wcześniej Europejska Partia Ludowa oraz Socjaliści i Demokraci. Tym, co nada tej instytucji nowego wymiaru będzie duża reprezentacja eurosceptyków.
Europa wybrała swoich reprezentantów do PEEuropa wybrała swoich reprezentantów do PE PAP/Wojciech Pacewicz
Posłuchaj
  • Kto zagłosował na brytyjską UKIP - antyunijną partię Nigela Farage'a, której głównym postulatem jest ograniczenie imigracji do Wielkiej Brytanii? W co wierzą ci ludzie i czego się obawiają? I czy rzeczywiście kierują nimi tylko uprzedzenia wobec Polaków czy Rumunów? Więcej na ten temat Adam Dąbrowski z Londynu/IAR
  • Dymisja belgijskiego rządu po niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Złożył ją dotychczasowy premier, socjalista Elio Di Rupo. Zwycięzcą wyborów jest partia NVA flamandzkich nacjonalistów, która chce utworzenia z Belgii konfederacji regionów - Flandrii i Walonii. Z Brukseli relacja Beaty Płomeckiek/IAR
Czytaj także

Szacuje się, że ponad 100 mandatów trafi do polityków niechętnych lub wrogich UE. We Francji po raz pierwszy wygrał skrajnie nacjonalistyczny Francuski Front Narodowy. Według wstępnych ocen, zdobył 24 miejsca w Parlamencie Europejskim. Liderka Frontu Narodowego Marine Le Pen wezwała prezydenta Francois Hollande'a do rozwiązania izby niższej parlamentu i rozpisania przedterminowych wyborów powszechnych, aby Zgromadzenie Narodowe stało się odzwierciedleniem sytuacji w kraju. Dodała, że prezydent powinien prowadzić "politykę niezależności, na którą społeczeństwo głosowało".

Eurosceptycy zwyciężyli też w Wielkiej Brytanii. UKIP uzyskał 28 procent głosów, o 11 procent więcej niż w poprzednich wyborach. Prounijni liberałowie stracili 9 mandatów i wprowadzą do Parlamentu Europejskiego jednego posła. Labourzyści poprawili swoje notowania, ale w opinii obserwatorów nie dość, by mieć pewność, że są w stanie wygrać wybory powszechne za rok. Lider UKIP Nigel Farage określił zwycięstwo partii w eurowyborach jako "trzęsienie ziemi". Jak powiedział, "ludowa armia UKIP przemówiła dając najbardziej niezwykłe wyniki od stu lat i jestem dumny, że ją do tego poprowadziłem".

Rząd Belgii do dymisji

O rezygnacji poinformował po ogłoszeniu wyników wyborów premier, socjalista Elio Di Rupo. W eurowyborach w belgii zwyciężyła partia NVA flamandzkich nacjonalistów, która chce utworzenia z Belgii konfederacji regionów - Flandrii i Walonii. W poprzednim głosowaniu flamandzcy nacjonaliści też wygrali, ale nie byli w stanie utworzyć rządu, bo pogłębiająca się przepaść między Walonami i Flamandami utrudniała negocjacje.

Pomysły Flamandów, by dać władzę regionom, a rządowi federalnemu pozostawić w gestii jedynie politykę obronną i zagraniczną, nie podobały się biedniejszej Walonii. Rząd powstał po 541 dniach od wyborów parlamentarnych. Teraz szef partii NVA Bart de Wever zapowiada, że jest gotów podjąć się ponownie tego wyzwania. - Jako największa partia mamy swoje plany, ale czekamy na inicjatywę króla, bo nie wiem, jakie są jego zamierzenia - powiedział lider flamandzkich nacjonalistów.

Król Filip już bada nastawienie poszczególnych partii politycznych i wkrótce mianuje informatora, który ma zebrać dane o możliwych koalicjach z udziałem partii z obu stron granicy językowej. Na podstawie tych informacji król wybierze osobę, której powierzy utworzenie nowego rządu.

Dymisja w Hiszpanii

Ze stanowiska odszedł lider opozycji, socjalista Alfredo Perez Rubalcaba. Jego partia PSOE zdobyła 23-procentowe poparcie, o ponad 15 punktów procentowych mniej niż 4 lat temu. To najgorszy wynik socjalistów w dziejach ugrupowania. Odchodzący lider opozycji zwołał też na lipiec Kongres Generalny partii, który wybierze nowy zarząd. Przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi socjaliści zorganizują prawybory, w których udział będą mogli wziąć wszyscy członkowie partii.

Chadecy jednak najsilniejsi

Z zaprezentowanych w Brukseli danych szacunkowych wynika, że Europejska Partia Ludowa zdobyła ponad 28 procent głosów, dzięki czemu będzie miała 213 miejsc. Z kolei Socjaliści i Demokraci uzyskali ponad 25 procent głosów, co da im 190 miejsc. Trzecią siłą polityczną są liberałowie, którzy dostali około 8,5 procent oznaczające 64 mandaty. Na czwartym miejscu są zieloni z 53 miejscami, a następnie Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, którzy w Brukseli i Strasburgu mogą mieć 46 europosłów. Na szóstym miejscu jest skrajna lewica, która dostała 42 miejsca. Posłowie niezrzeszeni mają na razie 41 miejsc, a eurosceptycy z grupy Europa Wolności i Demokracji - 38. Nowo wybrani posłowie nieprzynależący do żadnej z grup politycznych ustępującego Parlamentu zdobyli 64 mandaty.

Frekwencja w całej Unii Europejskiej wyniosła nieco ponad 43 procent. W Polsce przekroczyła 23 procent.

WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>

IAR/iz

''