Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 16.07.2014

Polacy na najważniejszych stanowiskach w UE? Donald Tusk już w Brukseli

Premier przybył na szczyt UE poświęcony obsadzie dwóch kluczowych stanowisk w Unii: szefa Rady Europejskiej i szefa unijnej dyplomacji. Polska będzie zabiegała, aby przynajmniej jedno z tych stanowisk przypadło państwu naszego regionu.
Donald Tusk zostanie szefem Rady Europejskiej?Donald Tusk zostanie szefem Rady Europejskiej?PAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Premier Tusk już w Brukseli - relacja Małgorzaty Naukowicz (IAR)
  • Publicysta Krzysztof Bobiński o szczycie UE (Więcej świata/Jedynka)
Czytaj także

O obsadzie stanowisk w UE Tusk rozmawiał w ostatnich dniach z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Francois Hollande'em, dwukrotnie z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem, premier Łotwy Laimdotą Straujumą oraz szefem czeskiego rządu Bohuslavem Sobotką.

Przed rozpoczęciem szczytu, które zostało przesunięte z godz. 18 na 20 ze względu na konieczność przeprowadzenia dodatkowych konsultacji przywódców, lider PO spotka się z przewodniczącym KE Jean-Claude'em Junckerem oraz weźmie udział w spotkaniu Europejskiej Partii Ludowej oraz w spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej.

Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że Polska będzie zabiegała w Brukseli, aby przynajmniej jedno z unijnych stanowisk - szefa Rady Europejskiej lub szefa unijnej dyplomacji - przypadło przedstawicielowi państwa z naszego regionu. - Ważne jest, aby uwzględnić, że w Unii są też nowe kraje, które mają inną historię, doświadczenie, ważne, żeby ich głos był mocny i wyraźnie słyszany w Europie, ważne, żeby ktoś z naszego regionu był reprezentowany w najważniejszych unijnych stanowiskach - podkreśliła.

Pytana o szanse na objęcie stanowiska szefa unijnej dyplomacji przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, rzeczniczka rządu powiedziała: "Sikorski jest poważnym kandydatem na to stanowisko, na pewno będzie bardzo dobrze rekomendowany przez stronę polską, ale negocjacje będą trudne, bo każdy region chce powalczyć o swojego kandydata".

Giełda kandydatów

We wtorek Parlament Europejski wybrał Junckera na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Już podczas budowy politycznego poparcia dla Junckera, kraje nieoficjalnie wysuwały swoich kandydatów na najwyższe stanowiska w UE.

Po spektakularnym zwycięstwie w wyborach europejskich socjaldemokratyczny włoski premier Matteo Renzi chętnie widziałby swoją minister ds. zagranicznych Federicę Mogherini na stanowisku szefowej unijnej dyplomacji, czemu jednak mają sprzeciwiać się Francuzi. Są oni za to skłonni zaakceptować duńską premier Helle Thorning-Schmidt jako nową szefową Rady Europejskiej.

Krytycy zarzucają 41-letniej szefowej włoskiej dyplomacji brak doświadczenia w polityce zagranicznej, a także zbyt dużą przychylność wobec Rosji. Wskazują też, że Włosi mają już swego człowieka na jednym z kluczowych stanowisk w UE: Mario Draghi jest szefem Europejskiego Banku Centralnego.

Wśród możliwych konstelacji media wymieniają też byłego centrolewicowego premiera Włoch Enrico Lettę na stanowisku szefa Rady Europejskiej, a obecną komisarz ds. współpracy międzynarodowej i pomocy humanitarnej Kristalinę Georgiewą na stanowisku szefowej unijnej dyplomacji.

Sikorski szefem dyplomacji UE?

Na brukselskiej giełdzie kandydatów na szefa dyplomacji UE od dawna krąży nazwisko polskiego szefa MSZ. Tusk kilka tygodni temu oświadczył, że Sikorski jest naturalnym kandydatem na szefa unijnej dyplomacji.

Jedna z możliwych kombinacji to Radosław Sikorski jako szef dyplomacji UE z ramienia chadeków, a duńska premier jako szefowa Rady. Według źródeł dyplomatycznych wielu chadeków jest skłonnych poprzeć socjalistkę Thorning-Schmidt na stanowisku szefowej Rady Europejskiej, co pozwoliłoby im obsadzić stanowisko szefa dyplomacji i wówczas szansę mógłby mieć Sikorski.

W mediach pojawiały się wielokrotnie sugestie, że Tusk ma duże szanse na objęcie stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. On sam kilkakrotnie jednak wykluczył możliwość ubiegania się o ważne funkcje w Unii. Również Kidawa-Błońska potwierdziła we wtorek, że "Tusk wybiera sprawy polskie i chce doprowadzić te wyzwania, których się podjął, do końca".

Nie jest wykluczone, że w środę przywódcy państw UE zaskoczą wszystkich i wybiorą na szefa unijnej dyplomacji kogoś niewymienianego wcześniej na brukselskiej giełdzie nazwisk. Tak właśnie było pięć lat temu, gdy tę funkcję powierzono Brytyjce Catherine Ashton.

''PAP/aj