Szefowie dyplomacji USA i Iranu rozmawiali o dżihadystach

Do rozmowy miało dojść w jednym z hoteli w Nowym Jorku, gdzie w piątek wznowiono negocjacje w sprawie zakończenia trwającego od dekady sporu ws. irańskiego programu nuklearnego. Tego samego dnia odbyła się też sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęcona sytuacji w Iraku. Na forum ONZ Kerry zaapelował do Teheranu o większe zaangażowanie w walkę z islamistami.

Agencja Associated Press zwraca uwagę, że mimo iż Stany Zjednoczone i Iran traktują IS jako wroga, to jednak oficjalnie nie przyznają się do chęci współpracy w walce z dżihadystami. Waszyngton odrzuca udział Teheranu w budowanej przez niego koalicji przeciw Państwu Islamskiemu. Jednocześnie Iran jest dla niego naturalnym sprzymierzeńcem w regionie, wspierając w walkach z terrorystami rząd w Bagdadzie i wysiłki syryjskiego reżimu, zmagającego się z islamistami na północy kraju.

Kerry miał także przekonywać Zarifa do podjęcia wysiłków na rzecz osiągnięcia porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego.
- Sekretarz stanu USA zauważył, że w tym tygodniu jest szansa na dokonanie postępu w negocjacjach i zapewnił, że USA są gotowe do tego doprowadzić - powiedział AP anonimowy przedstawiciel Departamentu Stanu.
Prowadzone przez sześć mocarstw negocjacje z Iranem w sprawie ograniczenia jego programu atomowego w zamian za złagodzenie międzynarodowych sankcji gospodarczych na razie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Wyznaczony pierwotnie na 20 lipca ostateczny termin zawarcia porozumienia w tej sprawie został przesunięty na 24 listopada.

PAP/IAR/iz