Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 23.09.2014

Naloty na islamistów w Syrii. Do akcji wkroczy Londyn?

Wojska USA w koalicji z siłami zbrojnymi pięciu państw arabskich rozpoczęły naloty na cele islamistów w Syrii.
Amerykańskie samoloty przed atakiem na cele w Syrii.Amerykańskie samoloty przed atakiem na cele w Syrii.PAP/EPA/ROBERT BURCK
Posłuchaj
  • Amerykanie uderzyli w Państwo Islamskie i Al-Kaidę. Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR)
Czytaj także

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka co najmniej 120 dżihadystów zginęło, a 300 zostało rannych. Naloty potępiła Rosja i Iran.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

Dotychczas Amerykanie atakowali z powietrza dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) tylko w Iraku. Teraz oprócz pozycji IS atakowane są także inne ugrupowania islamistów - Front Al-Nusra, czyli syryjska filia Al-Kaidy, a także Chorasan, który z kolei jest odłamem Frontu al-Nusra.

Kolejne kraje zapowiadają wsparcie dla działań przeciw Państwu Islamskiemu, a Waszyngton mówi o walce do skutku.

(ENEX/x-news)

Jak informuje Pentagon, zaatakowano ponad 160 punktów. Zniszczono między innymi komórkę al-Kaidy, która planowała ataki terrorystyczne na Zachodzie.

Prezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty w USA zapowiedział, że Polska włączy się w trwającą właśnie międzynarodową operację w Syrii i w Iraku. Zapewnił jednak, że Polacy nie pojadą na Bliski Wschód.

- Nasz wkład jest wkładem poparcia politycznego, ale również będziemy angażować się w kwestie pomocy humanitarnej i w inne formy o których nie chciałbym teraz mówić. Mogę państwa zapewnić - tak jak Stany Zjednoczone zapowiedziały, że nie zamierzają wysyłać żołnierzy, ja mogę państwa uspokoić - my też nie - dodał prezydent w rozmowie z polskimi dziennikarzami.

W środę, według brytyjskich mediów, udział w nalotach ma ogłosić Londyn. Turcja zapowiedziała, że wesprze naloty "militarnie i logistycznie".

Amerykanie uderzyli w Syrii nie tylko w Państwo Islamskie, ale także w Al-Kaidę. Poinformował o tym prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Amerykański przywódca podkreślił, że w operacji biorą także udział kraje arabskie.

(CNN Newsource/x-news)

- Dołączyli do nas nasi partnerzy i przyjaciele: Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Jordania, Bahrain i Katar. Ameryka jest dumna, że walczymy wspólnie o nasze bezpieczeństwo - powiedział. Barack Obama poinformował, że amerykańskie samoloty zaatakowały ugrupowanie Chorasan, które jest powiązane z Al-Kaidą. - Po raz kolejny pokazaliśmy, że nie będziemy tolerować zagrożenia wobec naszego narodu - dodał.

Amerykański prezydent powiedział, że atak na organizację Chorasan miał związek z planowanymi atakami terrorystycznymi.

Z kolei w liście do Kongresu Obama stwierdził, że nie jest w stanie określić ram czasowych akcji przeciw Państwu Islamskiemu. Podkreślił, że w walce z radykałami chodzi o bezpieczeństwo amerykańskich obywateli.

Rosja i Iran protestują, Syria popiera

Szef rosyjskiej dyplomacji powiedział wcześniej, że wszelkie tego typu akcje powinny być wcześniej uzgodnione z władzami w Damaszku. - Takie działania powinny być prowadzone w oparciu o prawo międzynarodowe. To nie może być tylko jednostronna deklaracja o tym, że dokona się nalotów, ale zgodzić się na to musi syryjski rząd lub Rada Bezpieczeństwa ONZ - zaznaczył Siergiej Ławrow.

Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył, że ataki lotnicze dokonane w Syrii przez powołaną przez USA koalicję są niezgodne z prawem międzynarodowym, gdyż nie zaaprobowały ich władze syryjskie i nie są koordynowane z Damaszkiem. Jednocześnie Rowhani zaznaczył, że Iran potępia Państwo Islamskie za łamanie praw człowieka, torturowanie i mordowanie ludności cywilnej. Wyraził gotowość swego kraju do wsparcia walki z terroryzmem.
Natomiast irański przywódca duchowo-polityczny ajatollah Ali Chamenei wykluczył współdziałanie z USA w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Powiedział, że Iran odrzucił zaproszenie do rozmów na temat współpracy w walce z IS, sformułowane przez szefa amerykańskiej dyplomacji Johna Kerry'ego.

Władze Syrii naloty jednak popierają. - Wspieramy wszystkie próby walki z dżihadystami podejmowane przez społeczność międzynarodową, niezależnie, czy chodzi o walkę z Państwem Islamskim czy Frontem Al-Nusra - podkreślał w wystąpieniu telewizyjnym syryjski minister spraw zagranicznych.
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

IAR/PAP, to

''