Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 27.09.2014

Prezydent Czech wsparł Rosję. Wezwał do zniesienia sankcji

Prezydent Czech Milosz Zeman wystąpił na konferencji, której współorganizatorem był rosyjski oligarcha Władimir Jakunin, jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina - informują o tym czeskie media.

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Prezydent Czech Milosz Zeman wezwał w piątek do zniesienia sankcji gospodarczych, nałożonych przez Zachód na Rosję za jej rolę w kryzysie ukraińskim - podały czeskie media. Sytuację na Ukrainie określił jako "coś, jak grypa".

Czeski przywódca uczestniczył w konferencji "Dialog cywilizacji" na greckiej wyspie Rodos. Swoje przemówienie wygłosił po rosyjsku.

Ukraina zgłosi się o przyjęcie UE w 2020 roku. ”Teraz zaczynamy  60 reform” >>>
Za jedną przeszkód dialogu cywilizacji Zeman uznał "sankcje dowolnego typu". Na przykładzie Kuby prezydent Czech demonstrował ich "zbyteczność i nieproduktywność". Podkreślił, że między państwami cywilizowanymi trzeba rozwijać dialog, oparty o zasadę wymiany produktów, kapitału i informacji.
- Ci, którzy jako oręż w walce politycznej opowiadają się za sankcjami, występują przeciw działającemu dialogowi cywilizacji. A w miejscu dialogu pojawia się zwykłe milczenie. Nic więcej - zaznaczył.
Jak napisał portal informacyjny iDnes.cz, Zeman bagatelizował sytuację na Ukrainie; cytował swego znajomego, który tamtejszy kryzys nazwał "czymś, jak grypa". Tymczasem Państwo Islamskie w Iraku i Syrii dla czeskiego prezydenta to "rak", który stanowi zagrożenie dla Zachodu i całego cywilizowanego świata.
Według iDnes.cz jednym z organizatorów konferencji na Rodos jest rosyjski oligarcha Władimir Jakunin. Jakunin to szef rosyjskich kolei, znalazł się na liście osób objętych zachodnimi sankcjami. Uważa się go za jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Rosji Władimira Putina; jak twierdzą media w Rosji, jest jego kolegą z dawnego KGB.
Zeman w minionych latach już kilkakrotnie występował na konferencji na Rodos, jednak robił to jako osoba prywatna. Obecnie po raz pierwszy pojechał tam jako szef państwa.

PAP/agkm

''