Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 24.11.2014

Wniosek Prawa i Sprawiedliwości odrzucony. PE nie zajmie się sprawą wyborów samorządowych w Polsce

PiS chciało debaty w Parlamencie Europejskim na temat przebiegu wyborów samorządowych. Wniosek odrzucono.
Sala plenarna Parlamentu EuropejskiegoSala plenarna Parlamentu EuropejskiegoParlament Europejski

W uzasadnieniu wniosku Zdzisław Krasnodębski stwierdził między innymi, że wybory odbyły się niezgodnie ze standardami, które przyjmuje Unia Europejska i OBWE. Dodał, że podczas wyborów doszło do kilku zdarzeń, które zakłóciły ich przebieg, oburzenie społeczne doprowadziło do dymisji składu PKW, a wyniki znacząco różnią się od exit polls. Eurodeputowany przypomniał, że Parlament Europejski zajmuje się procedurami wyborczymi w wielu krajach rozwijających się, więc powinien też zająć się problemami wewnątrz samej Unii.

Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny >>>

Eurodeputowany z ramienia PO Jan Olbrycht był przeciwny stawianiu sprawy wyborów w Polsce na forum Parlamentu Europejskiego. Tłumaczył, że debata polsko-polska jest wewnętrzną sprawą. Poseł Olbrycht podkreślił, że proces wyborczy trwa, a wszystkie wątpliwości zostaną rozstrzygnięte przez niezawisłe sądy.

Ryszard Legutko, przewodniczący delegacji PiS w PE przekonywał w rozmowie z IAR, że wszyscy eurodeputowani powinni mieć okazje zapoznania się z przebiegiem głosowania w Polsce: "Jest poczucie w Polsce, że coś z tymi wyborami jest nie tak. Nikt mi nie wmówi, że prawie 20 procent głosów nieważnych do sejmików, to jest coś normalnego". Jak dodał, trzeba stawiać na forum takie kwestie, bo żyjemy w UE i nie mogą obowiązywać podwójne standardy.

Europoseł PiS przypominał, że Parlament Europejski do tej pory chętnie interesował się przebiegiem wyborów w różnych krajach. Dodał że przedstawiciele PE jeżdżą po całym świecie i obserwują czy standardy europejskie są dochowane. - Nagle w kraju członkowskim UE , pojawia się dość znaczący głos dużej części społeczeństwa, która zgłasza wątpliwości co do wyborów. I nagle parlament, co? Zamknie usta? - pytał. Jak zaznaczył, PE powinien się zająć również zatrzymaniem dziennikarzy w PKW.

W czwartek grupa zwolenników Ruchu Narodowego i Kongresu Nowej Prawicy demonstrowała przeciwko - ich zdaniem - fałszerstwom wyborczym. Po zakończeniu manifestacji część z nich próbowała wtargnąć do siedziby PKW. Musiała interweniować policja, która wyprowadziła 12 osób. Wśród zatrzymanych znaleźli się między innymi dwaj dziennikarze - fotoreporter PAP Tomasz Gzell i dziennikarz TV Republika Jan Pawlicki. Obydwaj na miejscu wykonywali swoje obowiązki, jednak i im postawiono zarzuty naruszenia miru domowego.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

IAR/aj