Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 23.09.2015

Walka z kryzysem migracyjnym. Komisja Europejska zwiększa pulę pieniędzy

Komisja Europejska proponuje przekazanie dodatkowych środków na zmaganie się z problemami migracyjnymi. Chodzi o miliard siedemset milionów euro.
Posłuchaj
  • Dziś zdecydowaliśmy o zaproponowaniu dodatkowego miliarda siedmiuset milionów euro. Tym samym Kristalina Georgieva: podwoiliśmy środki na rozwiązywanie kryzysu migracyjnego, jakimi dysponowaliśmy na początku roku. Wtedy była to pula 4,5 miliarda euro na lata 2015-2016. Dziś wzrosła ona do łącznie 9 miliardów 200 milionów euro.
Czytaj także

Zwiększenie puli pieniędzy, to jeden ze sposobów, w jaki - według Brukseli - Unia Europejska powinna walczyć z obecnym kryzysem. O szczegółach rozmawiali unijni przywódcy podczas nadzwyczajnego szczytu.

- Dziś zdecydowaliśmy o zaproponowaniu dodatkowego miliarda siedmiuset milionów euro. Tym samym podwoiliśmy środki na rozwiązywanie kryzysu migracyjnego - poinformowała wiceszefowa Komisji ds. budżetu Kristalina Georgieva. Jak dodała, na początku roku unijna pula wynosiła 4,5 miliarda euro na lata 2015-2016, a dzięki nowym funduszom - wzrosła do łącznie 9 miliardów 200 milionów euro.

Serwis specjalny
imigranci 1200
Imigranci w Europie

Nowe środki mają być przeznaczone na zwiększenie możliwości przyjmowania uchodźców w krajach zmagających się z ich największym napływem, a także na pomoc migrantom znajdującym się poza granicami Unii Europejskiej. Ma się to odbywać za pośrednictwem organizacji humanitarnych i agencji międzynarodowych. Pozostałe pieniądze z całej puli przewidziane są na realizację unijnej strategii migracyjnej oraz na pomoc krajom afrykańskim.

Oprócz zaangażowania finansowego, Bruksela wskazała także na konieczność większej ochrony unijnych granic zewnętrznych, długoterminowy system rozlokowywania uchodźców w państwach członkowskich, usprawnienie polityki powrotu do własnych krajów dla tych, którzy nie kwalifikują się do azylu, a także otwarcie dróg legalnej migracji.

Ochrona granic UE

Komisarz ds. wewnętrznych Dimitris Awramopoulos zapewniał, że jeszcze do końca tygodnia uruchomione zostaną tzw. hotspoty, czyli zespoły urzędników odpowiedzialne za rejestrację uchodźców w Grecji i Włoszech. Ich brak uniemożliwiał start pierwszego programu przewidującego rozdział między państwa członkowskie 40 tys. osób.

Jak zaznaczył Awramopulos, KE oczekuje, że kraje położone przy granicach zewnętrznych UE będą też wnioskować o szybkie rozmieszczenie zespołów mających wzmacniać ochronę ich granic. - Wzmocnienie kontroli zewnętrznych granic jest kluczowe dla odbudowy dobrego funkcjonowania strefy Schengen - oświadczył.

Awramopoulos poinformował, że KE przedstawi nowe rozwiązania dotyczące ochrony granic UE. - Wzmocnimy Frontex (agencję UE ds. granic) i zbudujemy w pełni operacyjną europejską straż ochrony granic i wybrzeża. Zobaczycie państwo projekt do końca roku - zapewnił komisarz.

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini apelowała do państw członkowskich, a także krajów spoza UE do wpłacania środków na fundusz powierniczy na rzecz Syrii. - Mamy bardzo dużo projektów, które można zrealizować, by poprawić życie uchodźców na Bliskim Wschodzie - zaznaczyła.

- Przeznaczenie środków dla agencji, które pracują z uchodźcami na miejscu, zwłaszcza w Turcji, Libanie, Jordanii czy Syrii będzie miało natychmiastowy efekt - zaznaczyła Mogherini. Zwróciła uwagę, że masowy napływ uchodźców teraz do Europy wynika z tego, że obcięto fundusze dla zajmujących się uchodźcami na miejscu.

KE uderza w Polskę

Komisja Europejska podjęła też decyzje o 40 postępowaniach o naruszenie bądź niewdrażanie unijnych zasad azylowych wobec 19 krajów UE, w tym wobec Polski - poinformował wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans.

Czytaj dalej
imigranci 1200
Mocne uderzenie Brukseli. KE pozywa 19 krajów, w tym Polskę, za łamanie prawa azylowego

Według komunikatu KE Polska otrzymała dwa upomnienia, będące pierwszym etapem procedury o naruszenie unijnego prawa. Komisja zarzuca polskim władzom, że nie poinformowały jej o działaniach podjętych, by w pełni wdrożyć unijną dyrektywę o procedurach azylowych oraz unijną dyrektywę dotyczącą warunków przyjmowania uchodźców, która wyznacza wspólne minimalne standardy w zakresie przyjmowania osób ubiegających się o międzynarodową ochronę.

- Komisja Europejska jest strażnikiem traktatów i dzisiejsze decyzje o 40 procedurach o naruszenie unijnego prawa mają na celu zapewnienie, by kraje członkowskie faktycznie wdrażały to, co wcześniej uzgodniły - oświadczył Timmermans.

Podział bez sprzeciwu Polski

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Polska poparła we wtorek wdrożenie unijnego planu podziału uchodźców. Wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski wyjaśniał, że według przyjętego porozumienia do Polski ma trafić około 5 tysięcy uchodźców. Ta liczba może być jednak mniejsza, jeśli do programu przyłączą się nieuczestniczące w nim do tej pory kraje. Do tego dochodzą jeszcze 2 tysiące osób, których przyjęcie polski rząd zadeklarował już wcześniej.

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

Rafał Trzaskowski zaznaczył, że w porozumieniu zapisane zostały wszystkie postulaty polskiej strony - uszczelnienie granic zewnętrznych Unii, wprowadzenie mechanizmu umożliwiającego rozdzielenie przybyszów na uchodźców i imigrantów ekonomicznych, wreszcie - brak automatyzmu w ustalaniu tak zwanych kwot uchodźców, czyli liczby osób, które mają trafić do konkretnych państw.

Z kolei szef MSZ Grzegorz Schetyna, zapytany w TVPInfo, dlaczego Polska jako jedyny kraj Grupy Wyszehradzkiej poparła plan, odpowiedział, że nawet jeśli zagłosowalibyśmy przeciwko, to porozumienie i tak zostałoby przegłosowane. Schetyna tłumaczył, że nie było "mniejszości blokującej", a więc sprzeciw byłby tylko "pustą deklaracją i demonstracją". Szef MSZ zwrócił uwagę, że dzięki zaangażowaniu w negocjacje udało się umieścić w planie korzystne dla Polski zapisy.

IAR/PAP, to