Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 06.05.2010

Rosja przekazała już część materiałów ze śledztwa

Nie wiadomo na razie, kiedy do Polski trafi całość materiałów ze śledztwa, w tym zapis z czarnych skrzynek. Prokurator generalny Andrzej Seremet ujawnił, że niektóre materiały Rosjanie oddali już polskiej prokuraturze. Przygotowują się do przekazania pozostałych, w tym zapisu z rejestratorów.

Seremet oświadczył po spotkaniu ze swym rosyjskim odpowiednikiem, że ani strona polska, ani strona rosyjska nie są w tej chwili w stanie określić, kiedy stronie polskiej zostanie przekazana całość materiałów ze śledztwa prowadzonego przez prokuraturę rosyjską.

Materiały, na których zależy nam najbardziej - zapisy z czarnych skrzynek - znajdują się w tej chwili w dyspozycji Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego(MAK).

Seremet ujawnił, że rosyjska prokuratura przekazała już polskiej prokuraturze część materiałów ze swego śledztwa.

Nawet kilkanaście miesięcy śledztwa

Polski prokurator generalny przewiduje, że śledztwo w sprawie katastrofy potrwa od kilku do kilkunastu miesięcy. Poinformował, że rosyjska prokuratura zwróci się do Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych o zabezpieczenie miejsca katastrofy.

Prokurator generalny Rosji Jurij Czajka ze swej swej strony podał, że jego urząd przygotował już do przekazania stronie polskiej 500 stron dokumentów z rosyjskiego śledztwa.

Zapis ze skrzynek "przygotowywany"

Jak informował Czajka, Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), który zajmuje się wypadkami lotniczymi na terenie WNP, przygotowuje się obecnie do przekazania stronie polskiej materiałów z prac komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy polskiego Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia.

Czajka zaznaczył, że wśród tych materiałów znajdą się kopie zapisów z czarnych skrzynek rozbitego samolotu.

„Śledztwo przejrzyste”

Tematem dzisiejszego spotkania prokuratorów Czajki i Seremeta były wstępne wyniki śledztwa prowadzonego przez rosyjską prokuraturę. Uczestniczyli w nim także: ze strony rosyjskiej szef Komitetu Śledczego przy prokuraturze generalnej Aleksandr Bastrykin i główny prokurator wojskowy Siergiej Fridinski, a ze strony polskiej główny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski.

Prokurator generalny Rosji Jurij Czajka kategorycznie zaprzeczył, by strona rosyjska ukrywała cokolwiek przed stroną polską przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.

"Śledztwo jest maksymalnie przejrzyste" - zapewnił Czajka podejmując w czwartek w Moskwie polskiego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

Czajka poinformował, że wszystkie rzeczy osobiste znalezione na miejscu katastrofy zostały spakowane i przekazane stronie polskiej.

Prokurator generalny FR podkreślił, że nie ma żadnych informacji, by na pokładzie samolotu doszło do jakiejś nadzwyczajnej sytuacji.

Seremet chwali współpracę

Prokurator generalny RP Andrzej Seremet wyraził w czwartek nadzieję, że dowody w sprawie katastrofy samolotu prezydenckiego z 10 kwietnia, o które do strony rosyjskiej zwróciła się strona polska, zostaną przekazane jak najszybciej.

Seremet zapewnił, że prokuratura generalna RP czyni wszystko, żeby wyjaśnienie przyczyn katastrofy prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem nastąpiło jak najszybciej.

Współpracę z rosyjską prokuraturą określił jako doskonałą.

Kiedy ujawnienie materiałów?

We wnioskach o pomoc prawną Rosji polska prokuratura prosiła o przekazanie dowodów rosyjskiego śledztwa, w tym m.in. o zapis czarnych skrzynek samolotu. Niedawno Seremet powiedział, że wstępna analiza zapisu tych rejestratorów mogłaby zostać przysłana przez stronę rosyjską w ciągu dwóch tygodni; ten termin upływałby pod koniec tygodnia. Seremet zastrzegł, że nie oznacza to automatycznego upublicznienia treści rozmów w kabinie pilotów, bo mogłoby one jeszcze wymagać analizy fonoskopijnej.

Wciąż nie wiadomo, kiedy będą ujawnione pierwsze materiały śledztwa w sprawie katastrofy. Prokurator Parulski mówił, że optymalnym terminem byłby moment po zakończeniu śledztwa.

Samolot Tu-154 wiozący delegację na rocznicę zbrodni katyńskiej rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem przy próbie lądowania. W katastrofie zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką, parlamentarzyści, najwyżsi dowódcy wojska, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 70 laty w Katyniu.

ag, PAP