Dyrektor tłumaczył, że formalnie filia Muzeum tam jest, ale sytuację komplikuje to, że instytucja nie ma własnej ziemi na Westerplatte. Dzisiaj znajduje się tam jedna z dziesięciu filii Muzeum Miasta Gdańska. Jest to zatem - jak mówił Karol Nawrocki - "cały czas proces lokalnego spojrzenia na Westerplatte, próby jego zawłaszczania tylko dla gdańszczan".
Podkreślił, że "dla gdańszczan Westerplatte jest i pozostanie bardzo ważne, ale jest ważne dla Polski, dla Europy i powinno być ważne dla całego świata". W imieniu Muzeum II Wojny Światowej jego dyrektor zapewnił, że jeśli instytucja "otrzyma ziemię i możliwość pracy na Westerplatte, to jest gotowa wybudować w końcu w tym polskim miejscu muzeum".
Karol Nawrocki zwrócił uwagę, że widać obecnie - jak ujął - "społeczną wolę dyskusji o historii". Przytoczył wyniki badania przeprowadzonego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z którego wynika, że jeśli Polacy rozmawiają o historii przy rodzinnym stole, to głównie o II wojnie światowej. Z kolei rezultaty badania przeprowadzonego na zlecenie Muzeum II Wojny Światowej przez CBOS mówią, że 84,4 procent mieszkańców Polski jest dumne z postawy Polaków podczas II wojny światowej.
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej zaapelował, by w polityce pamięci i polityce historycznej dążyć do obiektywizmu. Podkreślił znaczenie opowiadania historii zrozumiale dla młodego pokolenia i dla cudzoziemców, a także wykorzystania do tego nowoczesnych narzędzi. Zastrzegł jednak, że "zawsze trzeba opowiadać prawdę, bo tylko prawda jest ciekawa".
ras