W środę wiceminister obrony USA John Rood i wiceminister obrony Tomasz Szatkowski prezentowali szefowi resortu obrony, ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi, ofertę w sprawie zwiększonej obecności sił USA w Polsce. Szczegóły nie zostały ujawnione, jednak ”Rzeczpospolita” podaje, że część jednostek USA w Polsce stacjonowałaby na stałe – podczas gdy obecnie mamy do czynienia z rotacją. W dodatku, rotacja byłaby planowana z wyprzedzeniem wielu lat naprzód.
Proces jest w toku
- Z ustaleń „Rz.” można wyciągnąć wniosek, że Amerykanie są gotowi na stałą obecność wojskową na terenie Polski. O tym mówiono już od dawna, o to zabiegały nasze władze. Jednak pamiętajmy, że do tej pory nie mamy potwierdzenia tego, że faktycznie ta obecność będzie stała, ani tego na czym ma ona polegać – mówi portalowi PolskieRadio24.pl Andrzej Hładij, redaktor naczelny Defence24.pl.
- Podkreślmy – to wciąż informacje nieoficjalne, deklaracje, nie decyzje. Wszystko jest płynne, sprawa się klaryfikuje. Można ten proces podsumować w ten sposób: zyskamy tych wojsk więcej lub jeszcze więcej. Jednak nie można na razie przesądzać o formie - dodaje nasz rozmówca.
Andrzej Hładij podkreśla, że choć trudno obecnie przesądzać, na co zdecydują się Amerykanie, to z płynących od pewnego czasu sygnałów można wnioskować, że to nie będzie to forma klasycznej zimnowojennej dużej bazy – tylko raczej mniejszych bardziej zróżnicowanych baz, różnorodnego uzbrojenia.
- Była mowa o stacjonowaniu tutaj na stałe amerykańskiego lotnictwa, o bazie w Powidzu, o bazie w Mirosławcu, gdzie obecnie stacjonują drony, być może mogłyby zostać tam na stałe. Brakuje jednak konkretów – dodał wiceredaktor naczelny Defence 24.
Andrzej Hładij przypomniał przy tym, że w pewnym sensie stała obecność komponentów amerykańskich już jest zapowiedziana. Powstaje baza w Redzikowie, gdzie na stałe będzie instalacja US Navy. Powstaje dowództwo dywizyjne w Poznaniu – dodaje ekspert.
Finał wkrótce
Można odnieść wrażenie, że wysiłki obu stron w kwestii obecności amerykańskiej w Polsce w ostatnim czasie się zintensyfikowały.
- Wczoraj była wizyta wiceministra obrony Johna Rooda – a wcześnie mieliśmy szereg wypowiedzi polityków amerykańskich, na co wpływ miała konferencja bliskowschodnia, kwestia zakupu HIMARS – zaznacza Andrzej Hładij.
Wnioskuje zatem, że sprawa będzie sfinalizowana w najbliższym czasie.
- Kluczowy jest tutaj raport Pentagonu dla Kongresu USA. Na tej podstawie będą podejmowane dalsze decyzje – przypomina nasz rozmówca. Raport ma być gotowy w najbliższym czsaie.
Andrzej Hładij podkręśla, że rozmowy trwają i nie można przesądzać, czym się zakończą. - Zwiększenie obecności USA w Polsce wydaje się pewne, to na pewno nastąpi. Natomiast forma tej zwiększonej obecności pozostaje znakiem zapytania – dodaje.
***
Polska zabiega o wzmacnianie wschodniej flanki NATO w związku z zagrożeniem ze strony Rosji. Starania o utworzenie tzw. Fort Trump są ściśle związane z działaniami podejmowanymi przez Federację Rosyjską w ostatnich latach – chodzi o wojnę na Ukrainie, zajęcie przez Rosję Krymu – przypominanasz rozmówca. Rząd polski prowadził również rozmowy bilateralne o wzmocnienie sił NATO, ale też obecności amerykańskiej, co jest nie tylko w interesie bezpieczeństwa Polski, ale też innych krajów regionu – zauważa Andrzej Hładij.
***
Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl