Sytuacja na Białorusi tematem nadzwyczajnych rozmów przywódców UE. Trwa wideokonferencja

Od czasu wyborów codziennie dochodzi do wielotysięcznych demonstracji, której uczestnicy protestują przeciwko sfałszowaniu wyników i domagają się odejścia od władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Unijni urzędnicy i dyplomaci przewidują, że europejscy przywódcy zaapelują do władz w Mińsku o dialog z protestującymi obywatelami. To jeden z postulatów Warszawy, o czym mówił Polskiemu Radiu wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Niektórzy dyplomaci mają też nadzieję, że unijnym przywódcom uda się uzgodnić stanowisko, ostrzegające Rosję przed ingerencją w wewnętrzne sprawy Białorusi. Mowa ma być także o sankcjach wymierzonych w osoby odpowiedzialne za przemoc i fałszowanie wyników wyborów na Białorusi.

Premier: chcemy wolności oraz demokracji na Białorusi, obiecujemy wsparcie całej UE

Czytaj także: 

• Łukaszenka: nigdy nie zrobię czegoś pod presją, nie będzie nowych wyborów na Białorusi
• Łukaszenka wygwizdany na wiecu. "Możecie krzyczeć, ile chcecie"

Po wyborach w 2010 roku i represjach Unia wpisała na czarną listę 130 osób, później dopisywała kolejne nazwiska. Ale w 2015 roku większość sankcji została zawieszona, a rok później zniesiona w reakcji na zwolnienie więźniów politycznych.

pg/koz