Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 15.10.2010

Takiej sytuacji nie było od 1968 roku

Żadna z dwunastu rafinerii we Francji od piątkowego wieczoru nie pracuje normalnym rytmem.

Przyczyną są blokady zakładów petrochemicznych przez związkowców protestujących przeciwko rządowej reformie systemu emerytalnego. Komunistyczne związki zawodowe CGT, które zorganizowały blokady, są zdania, że ich akcja zwiększy presję na rząd, aby ustąpił i zrezygnował z reformy przewidującej podniesienie wieku emerytalnego. Wszystkie rafinerie są zablokowane. Rząd musi to wziąć pod uwagę.

Takiej sytuacji Francja nie widziała od 1968 roku. Odcięte zostały dostawy paliw do paryskich lotnisk - na Charles de Gaulle paliwa wystarczy najwyżej do niedzieli, na Orly - jeszcze przez dwa tygodnie. Rząd domaga się od firm petrochemicznych uruchomienia zasobów awaryjnych, odrzuca natomiast możliwość skorzystania z zapasów strategicznych, które pozwalałyby Francji na normalne funkcjonowanie przez dłuższy czas w przypadku całkowitego odcięcia dostaw paliw. W wielu rejonach Francji brakuje już paliw na stacjach benzynowych. W regionie paryskim właściciele stacji mówią o narastającej panice wśród kierowców. Przed stacjami tworzą się długie kolejki.

rr