Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Bartłomiej Feretycki 16.09.2021

Protest medyków. Wiceminister zdrowia apeluje: spotkajmy się, niech dojdzie do tych rozmów

- Spotkajmy się, spiszmy to, co nas różni, co nas nie różni i dajmy sobie perspektywę czasową, bo zmiany w ochronie zdrowia wymagają perspektywy czasowej, nie da się ich wprowadzić tu i teraz - powiedział wiceminister zdrowia Piotr Bromber, pytany o postulaty protestujących pracowników ochrony zdrowia.

Wiceminister zdrowia pytany był w czwartek w Polsat News, czy był już w Białym Miasteczku, gdzie jest prowadzony protest.

adrian zandberg 1200.jpg
Zandberg: w polskiej służbie zdrowia narasta kryzys kadrowy, brakuje nie tylko lekarzy

- Nie, nie byłem, ale próbowaliśmy w inny sposób rozmawiać: zapraszaliśmy na spotkanie w Centrum Partnerstwa Społecznego, zapraszamy dzisiaj na spotkanie, wczoraj byłem na spotkaniu w Kancelarii Prezydenta, w międzyczasie też oczywiście spotykaliśmy się z ratownikami medycznymi, spotykaliśmy się z pracodawcami, także ten dialog cały czas jest prowadzony. Rozmawiamy z tymi, którzy chcą z nami rozmawiać - odpowiedział.

Dopytywany był, czy nie uważa, że pójście do Białego Miasteczka i wysłuchanie tam protestujących byłoby gestem dobrej woli.

- Nie wykluczam takiej sytuacji. Myślę, że taka możliwość jest. Tak jak powiedziałem, sytuacja jest dynamiczna - dodał.

Posiedzenie Trójstronnego Zespołu do Spraw Ochrony Zdrowia

Wiceminister pytany był także, czy na czwartkowym posiedzeniu Trójstronnego Zespołu do Spraw Ochrony Zdrowia spodziewa się obecności przedstawicieli komitetu protestacyjnego. "Spodziewamy się obecności wszystkich zainteresowanych" - odpowiedział.

- Cały czas jesteśmy nastawieni na rozmawianie. My nie mówimy, że my mamy rację. Ja nie wychodzę i nie mówię, że ja mam rację. Ja nie muszę mieć racji, ja nie mam monopolu na wiedzę - powiedział Piotr Bromber. - Cały czas rozmawiamy, rozmawiamy z tymi, którzy chcą z nami rozmawiać. Jeszcze jedna istotna rzecz: w mojej ocenie, nie możemy sprowadzać li i tylko wyłącznie tego dyskursu, dyskusji w ochronie zdrowia tylko i wyłącznie do pieniędzy - zauważył.

Czytaj także:

- Proszę zobaczyć - na dodatki w związku z COVID-19 wydaliśmy prawie 8 mld zł, w nowej perspektywie 2022-2027 dodatkowo dołożymy przeszło 80 mld zł. Jakby pan spytał swoich bliskich, którzy korzystają z ochrony zdrowia czy dostrzegają zmianę, to niekoniecznie by dostrzegli. Dlaczego? Dlatego, że - tak jak powiedziałem - nie da się sprowadzić tylko i wyłącznie dyskusji w ochronie zdrowia do nakładów. Ochrona zdrowia to również potencjał. Zwiększyliśmy liczbę miejsc na kierunkach lekarskich, zwiększyliśmy liczbę miejsc dla rezydentów ... - wyliczał.

Potrzebny jest czas

Odniósł się do stwierdzenia, że potrzeba czasu, by te zmiany przyniosły efekt, podczas gdy frustracja i złość medyków i pacjentów są już dzisiaj.

- Owszem są już dzisiaj, dlatego też - tak jak powiedziałem - podejmujemy te działania, zwiększamy nakłady. My się nie różnimy w tym, że powinniśmy zwiększać nakłady. My się różnimy w tym, że [...] my mówimy, że dynamika nakładów powinna być adekwatna do naszych możliwości. Ale tak jak powiedziałem, ja nie mam monopolu na wiedzę, ja nie muszę mieć racji, ja wychodzę i mówię: słucham. Ważne jest w tym dyskursie [...] by zmienić proporcje z gadania na słuchanie - mówił.

protest medyków 1200 (3).jpg
Rzecznik MZ do strajkujących: zamiast dyskutować za pośrednictwem pism, lepiej się spotkać

Wskazał na konieczność odbudowy zaufania w ochronie zdrowia.

- My musimy odbudować to zaufanie w ochronie zdrowia w relacjach: minister zdrowia - rezydenci, minister zdrowia - przedstawiciele zawodów medycznych, zaufanie pacjent - lekarz, pacjent - płatnik itd. To jest kluczowe. Bez tego zaufania [...] trudno będzie o dialog - podkreślił. - Rozmawiamy z tymi, którzy dzisiaj chcą z nami rozmawiać. Oczywiście cały czas będziemy zachęcali do tego, żeby ten katalog naszych rozmówców był poszerzony - zapewnił wiceminister zdrowia.

- Musimy się skoncentrować na tym, by chcieć rozmawiać, bo to jest największy problem - dodał.

Czy możliwy jest wzrost nakładów na ochronę zdrowia?

Wiceminister zdrowia pytany był też, czy jest szansa, by w najbliższym czasie "podkręcić" tempo wzrostu nakładów na ochronę zdrowia.

- Rozmawialiśmy przez długi czas o 6 proc. PKB, teraz mówimy o 7. Nie jest teraz i wyłącznie sztuką mówienie: ok, było 6, 7 to chcemy 9, 8 - odpowiedział.

Postulaty protestujących

Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów. Obejmują one m.in. natychmiastową zmianę ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia; realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia związanych z liczbą pacjentów. Komitet postuluje także m.in. zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego. Według resortu zdrowia łączny koszty realizacji postulatów byłyby ogromny.

Czytaj także:

Piotr Bromber odniósł się też do pytania, jak rozwinie się kwestia Białego Miasteczka, czy jest szansa, by w ciągu najbliższych kilku, kilkunastu dni udało się spełnić, choć część postulatów protestujących.

- W punkcie wyjścia [...] musimy skoncentrować się na tym, by chcieć rozmawiać, bo to jest największy problem [...]. W głównej mierze mówimy o tym, że nie doszło do rozmów. To prośba: spotkajmy się, niech dojdzie do tych rozmów. Spiszmy sobie - mówiąc kolokwialnie - to, co nas różni, to, co nas nie różni i dajmy sobie perspektywę czasową, nie tu i teraz. Ochrona zdrowia tu się nie da wprowadzać zmian tu i teraz, to wymaga perspektywy czasowej, dlatego, że to jest mocno skomplikowane - zaznaczył wiceminister zdrowia.

medycy 1200.jpg
MZ nie rekomenduje spotkania medyków z premierem. Rzecznik rząd: postulaty są zbyt ogólne

Rozmowy z udziałem premiera

Przedstawiciele komitetu protestacyjno-strajkowego chcą rozmów z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. Nie przyszli we wtorek na spotkanie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim. Przedstawiciele komitetu nie przyszli również na środowe spotkanie w Pałacu Prezydenckim. Odpowiedzialną za dialog społeczny w Kancelarii Prezydenta RP minister Bognę Janke komitet zapraszał na swoje środowe spotkanie w siedzibie Forum Związków Zawodowych.

Protest medyków

"Białe Miasteczko 2.0" powstało 11 września po sobotniej manifestacji pracowników ochrony zdrowia. W pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich w Warszawie rozstawiono namioty i stoiska, w których stale przebywają protestujący medycy.

bf