Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 12.01.2011

UE zerwie kontakty z władzami Białorusi?

"Unia Europejska powinna zakazać wjazdu na swój teren działaczom białoruskiego reżimu i zamrozić kontakty z władzą, ale pomóc społeczeństwu" - twierdzą białoruscy opozycjoniści.
Po akcji 19 grudnia po wyborach rannych były setki ludzi. - Lała się krew - mówią obserwatorzyPo akcji 19 grudnia po wyborach rannych były setki ludzi. - Lała się krew - mówią obserwatorzyfot. PAP/Wojciech Pacewicz

Jeden z opozycyjnych przywódców, Aleksander Milinkiewicz, powiedział, że w związku z nasilającymi się represjami władz w Mińsku i aresztowaniami przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, stanowisko Unii powinno być twarde i konsekwentne.
Jego zdaniem, Unia nie tylko powinna rozszerzyć listę osób niepożądanych na swym terenie, ale także w ogóle nie rozmawiać z władzą i obniżyć rangę jakichkolwiek kontaktów poniżej poziomu ministerialnego.

Przywódca opozycjonistów chce natomiast, by wsparcie otrzymało społeczeństwo. Mówił o liniach kredytowych dla średniego biznesu, o wymianie studenckiej i ułatwieniach wizowych, by Białorusini częściej mogli podróżować do krajów Unii.

Opozycjoniści w europarlamencie

W podobnym tonie wypowiadał się przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Jerzy Buzek zażądał zwolnienia wszystkich więźniów politycznych, opieki medycznej dla osób pobitych podczas brutalnego rozpędzenia demonstracji 19. grudnia i odrzucenia ciężkich zarzutów stawianych opozycjonistom.

Po południu białoruscy opozycjoniści spotkają się jeszcze z europosłami. Na spotkanie, mimo zaproszenia, nie przyjdzie szefowa unijnej dyplomacji. W jej zastępstwie będzie komisarz do spraw rozszerzenia. Catherine Ashton natomiast w tym czasie spotka się z ministrem spraw zagranicznych Białorusi. Siarhiej Martynau sam zabiegał o tę rozmowę.

Nieoficjalnie wiadomo, że białoruscy opozycjoniści nie są z tego zadowoleni. Argumentują, że Mińsk wykorzysta je by pokazać, że Unia rozmawia z władzą i przyjmuje jej przedstawicieli na europejskich salonach.

kk