Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 06.04.2011

Paryż tłumaczy się zinterwencji na Wybrzeżu Kości Słoniowej

Francuski dziennik "Le Parisien" analizuje, w jaki sposób Paryż uzasadnia swoją interwencję na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Laurent GbagboLaurent Gbagbo (fot. PAP/EPA/NIC BOTHMA)

Francja stara się podkreślić legalny charakter tej interwencji, ale nie może zapominać również o swojej przeszłości mocarstwa kolonialnego. "Le Parisien" pisze, że Alain Juppé i Gérard Longuet - ministrowie spraw zagranicznych i obrony, uzasadniali wczoraj przed deputowanymi francuski udział w procesie rozwiązywania wewnętrznego konfliktu na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Gazeta pisze, że najważniejszym argumentem Paryża jest list, jaki sekretarz generalny ONZ skierował przed kilku dniami do prezydenta Nicolas Sarkozy’ego z prośbą o francuskie wsparcie dla ONZ-wskich oddziałów przebywających w tym kraju Afryki.

Cytowany przez gazetę Antoine Glaser - specjalista od problematyki afrykańskiej uważa, że bez francuskich helikopterów zwolennicy uznawanego przez wspólnotę międzynarodową prezydenta Ouattary nie poradziliby sobie z siłami wiernymi Laurentowi Gbagbo. Jednakże interwencja francuska może być postrzegana jak mieszanie się dawnego mocarstwa kolonialnego w sprawy kraju, który już do niego nie należy. - Nie można uwolnić się od historii - podkreśla Glaser w rozmowie z dziennikiem "Le Parisien" i dodaje, że "Paryż nie chce stracić swoich wpływów w Afryce".

IAR, sm