Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Depesza numer 4030 z Warszawy, sklasyfikowana jako poufna, pochodzi z połowy listopada 2005 roku. Ambasador Victor Ashe omawia w niej stanowisko nowego wówczas rządu PiS wobec celów amerykańskiej polityki, wojny w Iraku i Inicjatywy Obrony Strategicznej. Prezentuje też cele polityki polskiej, a wszystko to w kontekście zbliżającej się podróży ówczesnego szefa dyplomacji, Stefana Mellera do Waszyngtonu.
W przedostatnim z 13 punktów tego dokumentu znalazła się wzmianka o kłopotach polskiego rządu w związku ze sprawą transferów więźniów CIA i - ujętych w cudzysłów - domniemanych "więzień CIA" na terenie Polski.
Ambasador pisze: "ludzie Mellera oczekują, że (te kwestie) będą nadal prześladować rząd polski, pomimo usilnych wysiłków, naszych i Polaków, aby tę sprawę wyciszyć."
Naciski na Macierewicza
Depesza informuje Departament Stanu, że minister Meller spodziewa się podczas wizyty pytań polskich dziennikarzy o kwestię transferów i w związku z tym polskie MSZ prosi o skoordynowanie publicznych stanowisk Warszawy i Waszyngtonu.
Materiał Wikileaks to tylko streszczenie pełnego tekstu depeszy, który pozostaje nieznany, ale nawet w tym streszczeniu padają słowa o "wyciszeniu" sprawy i "ostatecznym jej zamknięciu". Bo temu ma służyć wspomniane w depeszy wewnętrzne dochodzenie w sprawie transferu więźniów CIA, jakie pod naciskiem mediów zapowiadał premier Marcinkiewicz.
aj