Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 22.11.2011

Biedroń: paliłem marihuanę, dokonałem aborcji

Na najbliższym posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka PiS złoży wniosek o odwołanie Roberta Biedronia ze stanowiska wiceprzewodniczącego tej komisji.
Biedroń: paliłem marihuanę, dokonałem aborcjifot. PAP/Tomasz Gzell

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że chodzi o wypowiedź Biedronia, która padła na sali sejmowej podczas piątkowych obrad. Jego zdaniem Biedroń zasugerował wtedy, że pali marihuanę.

Podczas debaty nad expose premiera Donalda Tuska Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota powiedział, że 800 tys. Polaków żąda depenalizacji posiadania marihuany. Mówił, że "wśród posłów Platformy też są palacze marihuany, są też w rządzie". Później zabrał głos Robert Telus (PiS). - Nie pozwalajmy na to, żeby posłowie, którzy nie byli do tej pory w parlamencie, psuli dobre imię naszego parlamentu, mówiąc, że ktoś z parlamentu pali trawkę, marihuanę, że ktoś z rządu... - apelował Telus. W tym momencie z sali padły słowa: "ja palę. Palę". Według stenogramu z obrad Sejmu, powiedział to Robert Biedroń.

Odnosząc się do zapowiedzi Błaszczaka Biedroń ocenił, że sprawa ta "w wykonaniu PiS ma wymiar satyryczny". W jego opinii "konwencja, w jakiej PiS próbuje rozmawiać na temat fundamentalnych dla wolności swobód obywatelskich, jest przerażająca".

Poselskie deklaracje

Biedroń zapowiedział, że będzie składał "takie deklaracje w każdym momencie, kiedy państwo będzie próbowało ograniczać swobody i wolności obywatelskie".

- I mimo że jestem znany z tego, że jestem abstynentem, także jeśli chodzi o marihuanę, to będę publicznie deklarował, że palę marihuanę, bo uważam, że prawo obowiązujące w Polsce w tym zakresie łamie podstawowe prawa i wolności obywatelskie i należy je zmienić. Dlatego: tak, palę marihuanę, tak, dokonałem aborcji, tak, jestem za spontanicznymi zgromadzeniami - powiedział poseł Ruchu Palikota.

aj