Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 14.01.2012

15-latka i 36-latek umówili się na wspólną śmierć

Ona - gimnazjalistka. On - przed czterdziestką. Poznali się na portalu dla samobójców. Razem odebrali sobie życie.
15-latka i 36-latek umówili się na wspólną śmierćsxc.hu/public domain

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

- Ta historia powinna być ostrzeżeniem dla rodziców, aby obserwowali własne dzieci i reagowali, gdy dzieje się coś złego - mówią "Rzeczpospolitej" stołeczni policjanci, którzy zajmują się sprawą podwójnego samobójstwa.

Kilka dni temu w lesie na warszawskich Bielanach przechodzień znalazł ciała dwóch osób: młodej dziewczyny oraz starszego od niej mężczyzny. Wisiały obok siebie metr nad ziemią przy słupie energetycznym.

Szybko ustalono, kim są ofiary. To 15-letnia Ewa, uczennica ostatniej klasy miejscowego gimnazjum, i 36-letni Marek, mieszkaniec warszawskiego Ursynowa. - W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że mężczyzna zabił dziewczynę, a potem się powiesił, ale szybko się okazało, że tak nie mogło być - opowiada jeden z policjantów.

Zdradza, że przy zwłokach dziewczyny znaleziono jej wyliczenia wysokości, z jakiej oboje musieli skoczyć z linami na szyi, aby doszło do złamania kręgosłupa. W okolicy nie było śladów walki. - Ewidentnie chcieli się pozbawić życia, i to wspólnie - kwituje policjant.

Nastolatka mieszkała tylko z ojcem. Jeszcze w pierwszej klasie gimnazjum była wzorową uczennicą. Potem zaczęła się opuszczać w nauce. Nie chodziła do szkoły. Dziwnie się ubierała i samookaleczała, robiąc nacięcia na skórze czy przypalając ciało.

Poznali się w internecie

Wiele godzin spędzała w sieci. Kiedy ojciec kilka miesięcy temu zrezygnował z abonamentu na Internet, chodziła do pobliskiej Mediateki, gdzie mogła za darmo surfować do woli. Bywał tam też jej ojciec, ale zabroniła mu zaglądać na strony, na które się logowała.

Kilka tygodni temu administrator sieci zauważył, że Ewa często wchodzi na strony dla samobójców i satanistyczne. Pracownik Mediateki porozmawiał z nią wtedy. - Prosił, by przyszła z rodzicami, a do tego czasu zabronił jej korzystać z sieci - opowiada policjant. Do rozmowy z ojcem jednak nie doszło.

Według policjantów para poznała się na jednym z portali dla samobójców (ich zdaniem przypomina to historię z głośnego filmu "Sala samobójców", którego bohater, nastolatek w depresji, poznaje w sieci zafascynowaną śmiercią dziewczynę i w końcu popełnia samobójstwo).

"Rzeczpospolita"/ aj