Stylizowanie małych dziewczynek na dorosłe kobiety wpływa negatywnie na ich psychikę. Raport w tej sprawie przygotowała komisja Parlamentu Francuskiego.
Nie chodzi tylko o strój, makijaż czy fryzurę, ale także o sposób zachowania, ekspresji emocji i gestów, wzorowanych na dorosłych kobietach. Głos zabrali psycholodzy specjalizujący się w problematyce dzieci i młodzieży. Ich zdaniem takie kreowanie ośmio czy dwunastoletnich "Lolitek" wyrządza ogromną szkodę psychice dziecka, które zamiast cieszyć się dzieciństwem, co jest konieczne do jego harmonijnego rozwoju emocjonalnego i intelektualnego ubierane jest w strój i pozy kłócące się z osobowością dziewczynki w tym wieku.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Według raportu winę za to ponoszą przede wszystkim kreujące taki obraz domy mody i media. Autorzy dokumentu proponują zlikwidowanie imprez w rodzaju "Mała Miss" i prowadzenie akcji uświadamiającej rodzicom i nauczycielom niebezpieczeństwo tego zjawiska.
We Francji tego typu programy stają się coraz bardziej popularne. Moda na nie przywędrowała ze Stanów Zjednoczonych. Tryumfy święci tam np. program "Toddlers and Tiaras" (ang. "Brzdące i tiary"). W każdym odcinku dziewczynki biorą udział w innego rodzaju konkursie piękności, a telewizja prezentuje ich przygotowania.
Szczególne kontrowersje w USA wzbudził odcinek programu, w którym dziewczynki miały być stylizowane na bohaterki flmu "Pretty Woman". Jedna z matek jako wzór postawiła córce... scenę, w której Julia Roberts gra prostytutkę. Innym razem w programie dziewczynka przebrana była za Dolly Parton. Miała też sztuczny biust.
Tego typu konkursy prowadzą czasem do ostateczności. Tak, jak w przypadku 8-letniej Britney, której mama-kosmetyczka wstrzykiwała przed programem botoks. Dlaczego? Dziewczynka miała nie mieć zmarszczek. Kerry Campbell oświadczyła, że nie widzi w tym nic dziwnego, ponieważ inne dziewczynki występujące w konkursach też stosują botoks.
Po wyemitowaniu programu opieka społeczna w San Francisco otrzymała wiele telefonów od osób zaniepokojonych losem 8-latki. W efekcie Kerry Campbell straciła prawo do opieki nad córką.
wit