Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 02.04.2012

Homoseksualista z Ugandy zostanie wydalony z Polski

Rada ds. Uchodźców podtrzymała decyzję szefa Urzędu ds. Cudzoziemców o odmowie nadania mu statusu uchodźcy - podała Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Homoseksualista z Ugandy zostanie wydalony z Polskifot. google maps

Prawnicy HFPC przygotowują skargę na tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Będzie też wniosek o wznowienie postępowania przed Radą ds. Uchodźców.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Jak podała HFPC, Ugandyjczyk przyjechał do Polski w 2009 roku i złożył wniosek o nadanie statusu uchodźcy, twierdząc, że w kraju pochodzenia był poddawany prześladowaniom ze względu na orientację homoseksualną.
"Kodeks karny Ugandy przewiduje karę pozbawienia wolności, nawet dożywotniego, za stosunki seksualne między osobami tej samej płci" - tłumaczy Karolina Rusiłowicz, prawniczka HFPC. Ugandyjczyk przedstawił w postępowaniu w Polsce dokumenty potwierdzające, że został zatrzymany z powodu swej orientacji.
Były wątpliwości, co do orientacji Ugandyjczyka
Szef Urzędu ds. Cudzoziemców - jako organ pierwszej instancji - odmówił statusu uchodźcy i zgody na pobyt tolerowany oraz postanowił o wydaleniu Ugandyjczyka z Polski. Potwierdził, że cudzoziemiec jest homoseksualistą i rzeczywiście obawia się powrotu do kraju pochodzenia, jednak obawę tę uznał za nieuzasadnioną.
Rada ds. Uchodźców - organ II instancji - zgodziła się z cudzoziemcem, że już sam fakt bycia homoseksualistą w Ugandzie czyni w wysokim stopniu prawdopodobnym jego prześladowanie. Rada podważyła jednak zaświadczenie lekarza seksuologa i stwierdziła, że cudzoziemiec nie jest homoseksualistą. Biorąc pod uwagę pojawiające się niespójności w zeznaniach, Rada doszła do wniosku, że cudzoziemiec w sposób instrumentalny konstruował swoją historię w celu zalegalizowania pobytu na terytorium UE.
- Rada całkowicie zmieniła uzasadnienie decyzji i ustalone okoliczności faktyczne sprawy. Przy tym nie podjęła żadnych czynności w celu wyjaśnienia kwestii mającej decydujące znaczenie dla postępowania. W tej sytuacji cudzoziemiec nie miał możliwości w żaden sposób odnieść się do podniesionego argumentu, ponieważ decyzja Rady jest ostateczna - tłumaczy Rusiłowicz.
Ewa Piechota z Urzędu ds. Cudzoziemców powiedziała, że w ostatnich latach 17 osób ubiegających się o status uchodźcy powoływało się na grożące w ich krajach prześladowania z powodu orientacji seksualnej.
PAP,kk