Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Jaremczak 23.05.2012

Będzie proces za "Won do PiS-u"?

Prawdopodobnie procesem sądowym, skończy się sprawa między Stefanem Niesiołowskim a dziennikarką "Gazety Polskiej" Ewą Stankiewicz.
Kadr z filmuKadr z filmuyoutube

Na posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej rozpatrywany był wniosek o odwołanie polityka PO z funkcji szefa komisji. PiS złożyło go po incydencie przed Sejmem między dziennikarką a posłem PO. Podczas blokady Sejmu poseł PO odepchnął kamerę, którą filmowała go Stankiewicz, mówiąc "Won do PiS-u".

Dziennikarka zapowiada, że zgłosi to do sądu. To będzie najprawdopodobniej sprawa i cywilna i karna. - Nie poszłam do szpitala po tym zajściu. Niemniej jednak łapiąc i szarpiąc kamerę chwycił mnie za rękę i naruszył moją nietykalność. Prawdę mówiąc tego najbardziej się przestraszyłam – przyznaje Stankiewicz. Co innego jest odepchnięcie kamery, a co innego fizyczny atak – dodała.

Niesiołowski twierdzi, że przeprosił Ewę Stankiewicz za słowa "Won do PiS-u". Zapewnia, że nie naruszył jej nietykalności cielesnej. - Skoro ją pobiłem, to mam nadzieję, że zgłosi pobicie do sądu – mówi Niesiołowski. - Z najwyższą radością spotkam się z panią Stankiewicz w sądzie i będę bronił się przez zarzutem pobicia” – dodał. Utrzymuje, że jej nie dotknął.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

Podczas środowego głosowania Niesiołowski zachował funkcję szef komisji obrony narodowej. Wniosek o odwołanie go poparło 7 posłów, 14 było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu.