Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jaremczak 08.10.2012

Lubuskie czworaczki: Tosia, Tatiana, Amelka i Maja

Przyszły na świat w 30 tygodniu ciąży przez cięcie cesarskie. Są pierwszymi czworaczkami w województwie.
 Lubuskie czworaczki: Tosia, Tatiana, Amelka i Majasxc.hu/CC

Stan dziewczynek jest stabilny. Z każdą godziną nabierają sił. Przyszły na świat jako wcześniaki z wagą ok. 1 kg. Mama czuje się dobrze i dochodzi do siebie po trudach narodzin pod baczną obserwacją lekarzy i personelu z Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Termin rozwiązania był dla rodziców zaskoczeniem, bo zgodnie z planem miało do niego dojść trzy tygodnie później. Stało się jednak inaczej: pierwsza na świat przyszła Tosia, po niej Tatiana i Amelka, a na koniec Maja.

Maleństwa pozostaną w szpitalu nawet do dwóch miesięcy. To normalna procedura przy narodzinach czworaczków. Dziewczynki, które są w inkubatorach, muszą nabrać sił i przybrać na wadze.

Rodzice dziewczynek to gorzowskie małżeństwo. Szczęśliwy ojciec Radosław Bełza pracuje w branży telekomunikacyjnej, jego żona Barbara w handlu. To ich pierwsze dzieci. Urodziły się w sposób naturalny. Mężczyzna ma jeszcze syna z poprzednią żoną. Rodzicie dziewczynek nie są zamożnymi ludźmi, dlatego też liczą na pomoc miasta i sponsorów.
- Przede wszystkim prosimy o trzymanie kciuków za zdrowie naszych dzieci - to jest teraz najważniejsze. Mamy jednak świadomość, jakie stoi przed nami wyzwanie. Opieka nad czworaczkami to cztery razy szczęścia, ale także obowiązków i wydatków. Nie boimy się tego, ale nie ukrywamy, że każda pomoc, zarówno ta duchowa jak i materialna będzie dla nas i naszych dzieci bezcenna - powiedział Bełza.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>
Czworaczki bez in vitro przychodzą na świat bardzo rzadko, raz na 700 tysięcy porodów.