Paryż: wielki protest przeciwko małżeństwom homoseksualnym

Uczestnicy protestu przeszli od Wielkiego Łuku Braterstwa do Łuku Triumfalnego. Protestujący nieśli transparenty: "Chcemy pracy, a nie małżeństw homo", "Nie gejowskiemu ekstremizmowi".
W trakcie pochodu doszło do incydentów. Uczestnicy marszu próbowali przejść przez zapory zabezpieczające trasę przemarszu. Policja użyła gazu łzawiącego, chociaż w marszu uczestniczyły rodziny z dziećmi.
Choć protest był apolityczny, to radykalnie prawicowy Front Narodowy zaprosił swoich aktywistów, by wzięli w nim udział. Swoje poparcie wyraził też szef centroprawicowej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) Jean-Francois Cope.
Ustawę legalizującą małżeństwa osób tej samej płci forsuje lewicowy prezydent Francois Hollande, a do jej zatwierdzenia brakuje już tylko zgody Senatu. Kluczowe głosowanie ma odbyć się 4 kwietnia.
Uczestnicy protestu chcą przeprowadzenia referendum w sprawie legalizacji małżeństw homoseksualnych i adopcji przez nie dzieci. Zdaniem przeciwników projektu "całkowicie niszczy on społeczeństwo, negując naturalne rodzicielstwo", a "skutki gospodarcze, społeczne i etyczne będą nieuniknione".
To już drugi tak duży protest przeciwko legalizacji małżeństw homoseksualnych. Styczniowy marsz uświadomił francuskim politykom, że poziom poparcia dla projektu ustawy we francuskim społeczeństwie maleje. Między innymi z tego powodu zrezygnowano z umożliwienia lesbijkom prawa do adopcji dzieci.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk