Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 31.08.2013

Obama: USA gotowe do ataku na Syrię, ale po autoryzacji Kongresu

Prezydent USA oświadczył, że szanuje poglądy tych, którzy nawołują do ostrożności w kwestii Syrii, ale podkreślił, że Stany Zjednoczne nie mogą przymknąć oczu na to, co stało się w Damaszku.
Barack Obama podczas briefingu nt. sytuacji w SyriiBarack Obama podczas briefingu nt. sytuacji w Syrii PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS
Posłuchaj
  • Barack Obama: Przez ostatnich kilka dni kongresmeni przekonywali, że powinni zostać w tej sprawie wysłuchani. Zgadzam się z tym. Rano rozmawiałem z przewodniczącymi izb i zaplanowaliśmy glosowanie poprzedzone debatą tak szybko, jak Kongres wznowi posiedzenie. Moja administracja dostarczy każdemu kongresmenowi informacje o tym, co stało się w Syrii
  • Barack Obama: Nasza armia zajęła pozycje w regionie. Głównodowodzący poinformował mnie, że jesteśmy gotowi do uderzenia kiedykolwiek o tym zdecydujemy. Co więcej, wskazał, że przeprowadzenie tej misji nie jest ograniczone żadnym terminem. Może nastąpić jutro, w przyszłym tygodniu albo za miesiąc. Jestem przygotowany do wydania rozkazu (IAR)
Czytaj także

Jesteśmy gotowi do ataku na Syrię w każdej chwili - oświadczył prezydent Stanów Zjednoczonych. Barack Obama poinformował na konferencji prasowej przed Białym Domem, że Waszyngton jest w pełni przygotowany na militarną interwencję w Syrii. Dodał, że amerykańska armia zajęła pozycje w regionie. Głównodowodzący poinformował Obamę, że jest gotów do uderzenia w dowolnym momencie. Atak może nastąpić w niedzielę, w przyszłym tygodniu albo za miesiąc. Prezydent Stanów Zjednoczonych powtórzył, że interwencja będzie miała charakter punktowy i ograniczony w czasie.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Barack Obama zastrzegł, że poprosi Kongres o zaakceptowanie jego decyzji o przeprowadzeniu ataku - mimo że jako prezydent ma wystarczające uprawnienia, by podjąć taką decyzję samodzielnie.

PAP/Adam
PAP/Adam Ziemienowicz

Obama poinformował też, że rano rozmawiał z przewodniczącymi izb i zaplanowali wspólnie glosowanie poprzedzone debatą tak szybko, jak będzie to możliwe. Prezydent Stanów Zjednoczonych zapewnił, że jego administracja dostarczy każdemu kongresmenowi informacje o tym, co stało się w Syrii i dlaczego ma to takie znaczenie dla bezpieczeństwa. Kongres zajmie w tej sprawie stanowisko w drugim tygodniu września - oświadczył przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner.
Barack Obama zapowiedział też, że poprosi światowych przywódców o poparcie jego działań. Powtórzył, że "10 dni temu świat obserwował, jak w Syrii mordowano kobiety i dzieci". Nawiązując do informacji opublikowanych w piątek przez amerykański wywiad Obama powiedział, że "przedstawiono dowody na to, że reżim prezydenta Asada jest gotowy na przeprowadzanie ataków chemicznych". Amerykański prezydent dodał, że atak sprzed 10 dni pokazuje, iż Syria stanowi zagrożenie dla całego świata. Nie przestrzega umów międzynarodowych. Broń masowego rażenia może też trafić w ręce grup terrorystycznych. Zdaniem Obamy atak jest niezbędny, bowiem syryjski reżim użył zabronionej międzynarodowymi konwencjami broni chemicznej, co zagraża również bezpieczeństwu Amerykanów. Prezydent Stanów Zjednoczonych mówił dziś, że to co stało się w Syrii było najgorszym atakiem tego typu w 21. wieku i stanowiło zamach na ludzką godnosć.
21 sierpnia w pobliżu Damaszku miało dojść do ataku chemicznego, w wyniku którego zginęło ponad 1400 osób, w tym ponad 400 dzieci. Takie liczby podał w piątek amerykański wywiad. Amerykanie i syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara al-Asada. Ten jednak zaprzecza.

''

IAR, bk