Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Petar Petrovic 13.09.2013

USA: apel o pomoc dla syryjskich chrześcijan

Amerykańscy obrońcy życia wzywają do wsparcia chrześcijańskich uchodźców z Syrii. Wyznawcy Chrystusa padają ofiarą walk w tym kraju i prześladowań ze względu na wiarę z rąk islamskich ekstremistów. Szukają schronienia w sąsiedniej Turcji, Libanie i Jordanii.
Syryjscy żołnierze odbili miasto Malula: zdjęcie oficjalnej syryjskiej agencji SANASyryjscy żołnierze odbili miasto Malula: zdjęcie oficjalnej syryjskiej agencji SANAPAP/EPA/SANA HANDOUT

Według danych ONZ z 2012 roku, z ogólnej liczby półtora miliona syryjskich uchodźców, co najmniej 300 tysięcy to chrześcijanie. Oprócz nich tysiące musiało opuścić swoje domy i szuka schronienia w kraju. Chrześcijańskie miasta są jednak często atakowane przez islamskich ekstremistów, a ich mieszkańcy - prześladowani. Dochodzi do okrutnych mordów, gwałtów, wielu wyznawców Chrystusa jest też zmuszanych do przechodzenia na islam.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
Częste są sytuacje konfiskaty majątku chrześcijańskich rodzin przez islamskich bojowników.

Katolickie Stowarzyszenie Pomocy dla Bliskiego Wschodu, wspierane przez episkopat USA, apeluje o przekazywanie wsparcia materialnego dla chrześcijan, którzy ucierpieli w syryjskim konflikcie. Za pośrednictwem organizacji trafia ono zarówno do tych, którzy przebywają w obozach dla uchodźców poza Syrią, jak i tych, którzy pozostali w kraju.
Syryjska wojna domowa może potrwać wiele lat - przewidują eksperci na Bliskim Wschodzie. Konflikt, który zaczął się od protestów przeciw prezydentowi, szybko przekształcił się w krwawą walkę armii rządowej i różnych grup opozycji.

Atak chemiczny na przedmieściach Damaszku

Amerykanie i ich sojusznicy są przekonani, że za atakiem chemicznym na przedmieściach Damaszku stoi syryjska armia rządowa. Natomiast prezydent Syrii Baszar el-Assad oraz jego największa sojuszniczka, Rosja, twierdzą, że odpowiedzialność ponoszą syryjscy powstańcy.
Zgodnie z mandatem ONZ grupa inspektorów pod kierownictwem eksperta ds. broni chemicznej Szweda Ake Sellstroma ma za zadanie ustalić, czy 21 sierpnia użyto broni chemicznej, a jeśli tak - to jakiej konkretnie substancji. Według AP w kręgach dyplomatycznych ONZ przeważa przekonanie, że śmierć ponad 1400 osób spowodował atak chemiczny, podejrzewa się, że zastosowano sarin.
Ministrowie spraw zagranicznych Francji i Luksemburga powiedzieli, że raport inspektorów jest oczekiwany w poniedziałek. Nie potwierdził tego jednak rzecznik ONZ Farhan Haq. Jak powiedział Haq, ONZ nakazała przeanalizowanie zebranych w Syrii próbek w czterech laboratoriach jednocześnie, aby przyspieszyć moment publikacji raportu.

pp/IAR

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>