Lekarze zdecydują, czy u chłopca trzeba przeprowadzić przeszczep wątroby. Decyzja zapadnie w ciągu 24 godzin.
Chłopiec jadł grzyby z całą rodziną. Potwierdzono już, że zatrucie zostało spowodowane zjedzeniem muchomora sromotnikowego. Dziecko ma uszkodzoną wątrobę.
To kolejny przypadek zatrucia grzybami w tym roku. W ostatnich tygodniach nagłośniona była sprawa czteroletniej Andżeliki, która w ciężkim stanie trafiła również do Centrum Zdrowia Dziecka. Lekarze potwierdzili, że zatrucie zostało spowodowane zjedzeniem muchomora sromotnikowego. Dziewczynka musiała mieć przeszczepioną wątrobę.
Apel lekarzy: nie dawajcie dzieciom grzybów
Mimo apeli lekarzy, co roku dochodzi do tragedii i zatruć grzybami. Doktor Małgorzata Manowska z Centrum Zdrowia Dziecka apelowała we wrześniu - Nie dawajmy grzybów dzieciom. Jest to bardzo niebezpieczne. Grzyby nie zawierają podstawowych składników odżywczych, ani witamin i nie powinny pojawiać się w jadłospisie maluchów. Co roku powtarza się problem z pacjentami, którzy zatruwają się grzybami - mówiła Manowska.
Chirurg profesor Piotr Kaliciński wyjaśniał wtedy, że w przypadku zatrucia muchomorem sromotnikowym, trudno zareagować wcześniej, bo objawy pojawiają się dopiero po kilkunastu godzinach, kiedy wątroba jest całkowicie zniszczona i konieczny jest przeszczep. Dodał, że aby nie dochodziło do tragedii, potrzebna jest nie tylko edukacja, ale też zmiana zwyczajów i jak to ujął - kampania, która spowoduje, że nikt nie będzie wpadał na pomysł, żeby karmić małe dziecko grzybami.
Zobacz galerię - Dzień na Zdjęciach >>>
IAR,kh