Witalij Kliczko wezwał do natychmiastowego stawienia się na obstawianym przez milicję Majdanie Niepodległości w Kijowie. Oświadczył, że koncentracja sił milicyjnych wokół miejsca protestów przeciwników rządu to element nacisku psychologicznego na jego uczestników.
Ukraińska milicja, oddziały specjalne Berkut i wojska wewnętrzne, otoczyły centrum Kijowa. Funkcjonariusze prawdopodobnie przygotowują się do odbicia zajętych ponad tydzień temu przez manifestantów dwóch budynków - położonego z jednej strony Chreszczatyka ratusza i znajdującej się po przeciwnej stronie siedziby państwowych związków zawodowych. Niewykluczone jednak, że celem jest rozbicie pokojowej manifestacji. Obecnie na placu Niepodległości i Chreszczatyku jest kilka tysięcy osób.
x-news.pl, Espreso TV
Zamknięto także trzy stacje metra znajdujące się w pobliżu, oficjalnie - z powodu alarmu bombowego. Oznacza to, że demonstranci nie będą mieli gdzie uciec.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Demonstracje na Ukrainie
Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy to rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podpisanie miało nastąpić na ubiegłotygodniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.
W sobotę i niedzielę (30 listopada i 1 grudnia) milicja użyła wobec demonstrantów siły, za co opozycja obwinia rządzących. W związku z tymi wydarzeniami złożono wniosek o dymisję rządu. Parlament Ukrainy nie przyjął jednak rezolucji o wotum nieufności dla rządu Mykoły Azarowa.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk