Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 02.12.2013

01.12.2013 Ukraina: będzie okrągły stół opozycji i władzy? [relacja]

W poniedziałek dojdzie do spotkania przedstawicieli władzy i ukraińskiej opozycji - podała rosyjska agencja ItarTass.
Posłuchaj
  • Opozycjonista Petro Poroszenko o zamieszkach przed Administracją Prezydenta: widzę niebezpieczeństwo w opłaconych dresiarzach. Oni się agresywnie zachowywali w stosunku do mnie, były siekiery, noże, pałki, obrzucali mnie kamieniami, gdy zatrzymywałem koparkę, którą oni chcieli wjechać na terytorium Administracji Prezydenta (IAR)
Czytaj także

godz.00.00

Jak dalej potoczą się losy protestów na Ukrainie? Zapraszamy do śledzenia nowej relacji >>>

godz.23.46

W Kancelarii Premiera trwa spotkanie poświęcone sytuacji na Ukrainie. Donald Tusk zaprosił do siebie między innymi szefów MSZ, MSW, Agencji Wywiadu oraz dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich.

godz.23.15

Ukraińska milicja zapowiedziała, że nie pozostawi bez reakcji zajęcia w niedzielę rządowych budynków przez uczestników demonstracji w Kijowie i wezwała, by protestujący natychmiast je opuścili. Chodzi o stołeczny ratusz i siedzibę związków zawodowych.

godz.23.10

Protest w centrum Kijowa nabiera coraz bardziej zorganizowanej formy. Manifestanci stworzyli swój sztab, są też miejsca, gdzie można wypić herbatę i się ogrzać. Sercem manifestacji jest plac Niepodległości.

godz.23.07

Jeszcze nigdy sprawy zbliżenia Ukrainy do Zachodu nie poszły tak daleko - mówił Bronisław Komorowski, komentując protesty, które wybuchły po tym jak władze tego kraju nie podpisały umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

godz.23.03

- Ukraińcy ubiegają się o swoje prawa i to jest ich wybór - mówi Krzysztof Stanowski, wiceminister spraw zagranicznych w czasie polskiej prezydencji w Unii. Satanowski był na wiecu studentów w Lublinie popierającym działania opozycji w Kijowie.

godz.22.53

Ukraińskie prounijne demonstracje przybierają na sile. Jednym z najlepszych źródeł informacji o sytuacji za naszą wschodnią granicą jest portal społecznościowy - Twitter.

Czytaj więcej >>>

godz.22.46

Użytkownicy Twittera donoszą, że na kijowski Majdan przychodzi coraz więcej ludzi.

godz.22.35

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wezwał w niedzielę wszystkie strony wydarzeń na Ukrainie, by powstrzymały się przed użyciem przemocy. Wskazał, że wszędzie ludzie mają prawo wyrażać swe poglądy w sposób demokratyczny.

godz.22.26

Głos w sprawie sytuacji na Ukrainie zabrał Bronisław Komorowski. Prezydent zapowiedział zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które będzie poświęcone wydarzeniom na Ukrainie. Bronisław Komorowski liczy wciąż na podpisanie przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

godz.22.24

Prounijna
Prounijna manifestacja w Kijowie, fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

godz.22.19

- Na ulicach Lwowa trwają manifestacje antyrządowe, ale jest spokojnie, nie dochodzi do groźnych incydentów - informuje Polskie Radio Rzeszów prof. Bohdan Hud dyrektor Instytutu Integracji Europejskiej Uniwersytetu Lwowskiego.

godz.22.01

Stan wyjątkowy jest brany pod uwagę - mówi TVN24 były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

godz.21.46

- Mam założone szwy, nie wiem ile, ale teraz czuję się dobrze - mówi polski dziennikarz Paweł Pieniążek, pobity przez milicję podczas zamieszek w Kijowie. Mimo pobicia dziennikarz, który pracuje dla "Krytyki Politycznej", ma zamiar zostać na Ukrainie do najbliższej środy.

godz.21.25

Około 400 osób wzięło udział w manifestacji w stolicy Czech. Byli to przeważnie Ukraińcy pracujący i mieszkający w Czechach. Protestowali przeciwko użyciu przemocy przez policję w Kijowie.

godz.21.11

ItarrTass twierdzi, że w poniedziałek dojdzie do spotkania przedstawicieli władz ukraińskich z opozycją.

godz.20.53

Protesty na Ukrainie potrwają jeszcze długo - przewiduje europoseł Ryszard Czarnecki (PiS). Z bliska obserwuje to, co dzieje się w Kijowie. Według niego, na centralny plac ukraińskiej stolicy przybywają kolejni ludzie, a sytuacja zaczyna przypominać tę z czasów Pomarańczowej Rewolucji.

godz.20.30

Ukraińskie MSW oskarża radykalną organizację Bractwo oraz narodowców ze Swobody o udział w zamieszkach przed siedzibą administracji prezydenta. Według opozycji, doszło tam do prowokacji, która miała pozwolić milicji na użycie siły. Opozycja twierdzi, że prowokowali opłacani przez władzę dresiarze.

Operator euronews zaatakowany przez milicjantów. Zobacz film.

(źródło: youtube)

godz.20.06

Oko w oko z milicją stali demonstranci przed budynkiem administracji prezydenta Wiktora Janukowycza. Wcześniej protestujący próbowali sforsować milicyjną barykadę za pomocą buldożera . Zobacz, co się działo przed siedzibą Administracji Prezydenta Ukrainy.

(źródło: CNN Newsource/x-news)

godz.20.04

Podjęto próbę obalenia pomnika Lenina na placu Bessarabskim, w centrum Kijowa.

/

 

godz.19.56

"Zapewniamy demonstrantów z kijowskiego Majdanu Niepodległości o naszej solidarności i wsparciu dla nich, dla ich dążeń oraz wszystkich pokojowych działań, które odbywają się w duchu demokracji oraz poszanowania drugiego człowiek" - piszą w specjalnej uchwale członkowie Komisji Spraw Zagranicznych Senatu RP.

godz.19.48

Wieczorem liczba protestujących w centrum Kijowa spadła do kilkunastu tysięcy. Opozycja apeluje do nich, by pozostali oni na placu Niepodległości. Wyjątkowo silnie ochraniane są jedynie Kancelaria Prezydenta i jego rezydencja w podkijowskim Międzygórzu.

Kilkanaście
Kilkanaście tysięcy osób pozostaje na ulicach Kijowa

godz.19.35

Były siekiery, noże, pałki, obrzucali mnie kamieniami - tak wydarzenia przed Administracją Prezydenta opisuje w rozmowie z Polskim Radiem opozycjonista Petro Poroszenko. Według niego, zamieszki wzniecali opłacani przez przez władzę prowokatorzy.

godz.19.26

Do szpitala trafiło 35 funkcjonariuszy - informuje MSW Ukrainy.

godz.18.47

/

Zamieszki w Kijowie to w większości prowokacje - mówi eurodeputowany PO Paweł Zalewski, który przebywa w ukraińskiej stolicy wraz z innymi polskimi politykami. Zalewski był świadkiem starć z milicją. Protestujący szturmowali budynki rządowe, jednak  w większości opinii atakowali prowokatorzy, którym zależało na rozpoczęciu działań przez milicję.
Protesty na Ukrainie. Zobacz co się działo w Kijowie [wideo]>>>

Eurodeputowany PO wyraził nadzieję, że energia demonstrantów przekształci się w proces, który doprowadzi do integracji Kijowa z Brukselą. Nadzieja jest tym większa, że opozycja pokazała dziś wielką siłę, której nie spodziewały się władze w Kijowie ani Bruksela.

godz.18.31

"Ukraina do Unii!" i "W jedności siła!". Przed ambasadą ukraińską w Warszawie zebrało się kilkaset osób. Wśród nich był redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.

źródło: TVN24/x-news

godz.18.13

Szacuje się, że na ulice Kijowa mogło wyjść nawet pół miliona ludzi. Zobacz, co się dzieje na Placu Niepodległości w stolicy Ukrainy.

źródło: UA 1+1/x-news

godz.18.03

Według MSW, około 100 milicjantów zostało rannych podczas starć z demonstrantami. Do lekarzy o pomoc zwróciło ponad 20 protestujących. Mają one siniaki, rany oraz poparzenia oczu . Wśród rannych oprócz polskiego dziennikarza jest reporter agencji Liga. On także był bity przez funkcjonariuszy, mimo że mówił, iż jest pracownikiem mediów.

/
Według oficjalnych danych, do lekarzy zgłosiło się ponad 20 osób

godz.17.51

/

 

 

Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński odwołuje wizytę we Lwowie gdzie miał uczestniczyć w Polsko Ukraińskim Szczycie Gospodarczym - ustalił IAR.

 

godz.17.38

- Wszyscy przyszli tu po to, aby powiedzieć "nie" dla korupcji i dla tego rządu i pokazać wszystkim, że chcemy integrować się z Unią Europejską - mówi TVN 24 jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko. Jego zdaniem, ludzie chcą żyć w prawdziwym, europejskim kraju. - Wszyscy tu zgromadzeni chcemy powiedzieć prezydentowi i rządowi, że jeśli nie będą nas słuchać, zrobimy wszystko by wybrać nowe władze, które wreszcie nas wysłuchają - mówił słynny bokser i zarazem przewodniczący partii UDAR.

źródło: TVN24/x-news

godz.17.34

/

W Kancelarii Premiera odbędzie się specjalne spotkanie poświęcone wydarzeniom w Kijowie . W spotkaniu z premierem udział wezmą: minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, szef KPRM Jacek Cichocki, podsekretarz stanu ds. współpracy rozwojowej i problematyki wschodniej w MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, szef Agencji Wywiadu gen. bryg. Maciej Hunia oraz dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich dr Olaf Osica.

godz.17.16

Milicja twierdzi, że około stu jej funkcjonariuszy zostało dotychczas rannych w trakcie pacyfikacji protestów. Nie podaje informacji o poszkodowanych po stronie uczestników demonstracji.

godz.16.25

Prezydent Wiktor Janukowycz rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego - podaje ITAR-TASS. Według agencji, powołującej się na źródła rządowe, prezydent Ukrainy naradzał się już sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego. Miałby on być ograniczony do stolicy Ukrainy . Stan wyjątkowy miałby być wprowadzony w poniedziałek.

godz.16.18

Milicyjne oddziały specjalne Berkut zaatakowały ludzi, którzy szturmują siedzibę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.

Starcia przed siedzibą prezydenta Ukrainy (źródło: TVN24/x-news)

Ludzie byli brutalnie bici, milicja użyła gazu łzawiącego. Stojący naprzeciw ludzie także użyli gazu. Demonstrujących wyparto z miejsca zdarzeń. Starcia trwają.

godz.16.10

Dziennikarz z Polski, Paweł Pieniążek, został ranny w głowę w czasie przepychanek przed Administracją Prezydenta. Młody mężczyzna dostał co najmniej 10 razy pałką milicyjną w głowę, mimo że pokazywał legitymację dziennikarską.

/

godz.15.46

Nie mamy nic wspólnego ze szturmem na siedzibę prezydenta Ukrainy - zapewniają liderzy opozycji.  Apelują do ludzi, by odeszli z tego miejsca. Zdaniem polityków opozycyjnych w prowokacjach uczestniczą wynajęci przez władze dresiarze.

- Nasza demonstracja jest pokojowa, ale władze robią wszystko, by wykorzystać te same metody, które widzieliśmy w sobotę nad ranem . Nie poddawajmy się prowokacjom! - mówił Witalij Kliczko, szef partii Udar na konferencji w Kijowie.

/

godz.15.20

Gaz łzawiący przed siedzibą prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Co chwila słychać dźwięk wybuchu granatów hukowych.
Na miejscu widać ogień petard i dym, podjeżdżające karetki pogotowia. - Pieprzę wasze spokojne wiece, ten kraj potrzebuje akcji i szybkich zmian - powiedział jeden z uczestników zamieszek z zasłoniętą twarzą.
Organizatorzy studenckich protestów twierdzą, że szturm na administrację Janukowycza to prowokacja. Przed bramą do administracji stoi przechwycony przez demonstrantów buldożer. Widać także wielu funkcjonariuszy oddziałów specjalnych milicji Berkut. Na ulicy Bankowej, gdzie znajduje się siedziba prezydenta, nie ma ani jednego polityka opozycji.

godzina 15.11

Kilkaset tysięcy osób bierze udział w proeuropejskiej i antyrządowej demonstracji w centrum Kijowa. Protestujący, głównie mieszkańcy stolicy, krzyczą: "Precz z bandą!", a także inne hasła wzywające do obalenia prezydenta Wiktora Janukowycza.

źródło: TVN24/x-news

Niewielkie grupy demonstrantów próbowały zaatakować budynki rządowe. Organizatorzy manifestacji nie wykluczają, że są to prowokatorzy i apelują o spokój.
Pierwszą ofiarą protestujących padł kijowski ratusz, który został obrzucony kamieniami, wybito w nim kilka szyb na parterze. Demonstranci próbowali wtargnąć do budynku. Wśród nich była działaczka pozarządowa Tetiana Czornowoł, która przypomniała, że władze od ponad roku nie chcą zorganizować w Kijowie wyborów mera, obawiając się przegranej. - To kijowianie mają decydować, czy na placu Niepodległości ma stać choinka, czy namiot zwolenników integracji europejskiej  - zaznaczyła Tetiana Czornowoł.
Grupa demonstrantów z radykalnej, marginalnej organizacji Bractwo próbowała wedrzeć się na teren siedziby prezydenckiej administracji. Milicja użyła granatów hukowych . Demonstranci ruszyli też w stronę siedziby rządu. Na podwórku budynku są funkcjonariusze oddziałów specjalnych Berkut.
źródło:Hromadske.TV/x-news

W całym mieście nie widać jednak w ogóle milicji, poza drogówką. Organy ścigania nie zareagowały nawet na zajęcie przez protestujących placu Niepodległości, z którego wczoraj wygoniono tysiąc pokojowych demonstrantów.
W nocy sąd zabronił organizowania manifestacji na głównym placu ukraińskiej stolicy i w okolicach budynków rządowych.

O sytuacji na Ukrainie - czytaj tu>>>

Na ulicach Kijowa są setki tysięcy demonstrantów. Demonstranci wyrażają też swój sprzeciw wobec działań milicji i oddziałów specjalnych Berkut, które w sobotę brutalnie rozpędziły ludzi manifestujących na Majdanie, czyli placu Niepodległości.

IAR/PAP/asop