Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Borys 08.12.2014

Bez tzw. poprawki prosumenckiej OZE będą nieopłacalne

Energetyka prosumencka z OZE mogłaby rozwiązać problem bezpieczeństwa energetycznego kraju. Obecne ustawa niestety mocno hamuje jej rozwój. Potrzebna jest poprawka prosumencka.
Prosumentem może być każdy, nie wykluczając instytucji takich jak szkoły.Prosumentem może być każdy, nie wykluczając instytucji takich jak szkoły.Glow Images/East News
Posłuchaj
  • O Ustawie o Odnawialnych Źródłach Energii w Porannej rozmaitości radiowej Jedynki mówiła Anna Ogniewska z organizacji Greenpeace Polska (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii miała przyczynić się do rozwoju energetyki prosumenckiej. Wielu ekspertów ma jednak wątpliwości czy tak się stanie i postuluje wprowadzenie do niej sporych zmian, bo pieniądze na wsparcie OZE nie trafiają tam gdzie trzeba. -  Obecny projekt Ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii zakłada tylko pewne ułatwienia. Nie pozwolą one obywatelom zainwestować w przydomowe źródła energii elektrycznej dzięki, którym mogliby obniżyć swoje rachunki za prąd – wyjaśnia Anna Ogniewska  z organizacji Greenpeace Polska. - Dzieje się tak dlaczego, że rząd proponuje odbiór energii za 100 procent ceny, czyli 18 groszy za każdą kilowatogodzinę, którą prosument odda do sieci energetycznej. Tymczasem jeśli tę energię kupuje płaci nawet 64 grosze za kilowatogodzinę. Dodatkowym ułatwieniem, które tylko nieznacznie poprawia opłacalności jest tzw. net metering, który pozwala na bilansowanie energii pobranej i wysłanej do sieci – dodaje.

Mało opłacalna inwestycja

Przy takich rozwiązaniach przydomowe elektrownie nie powstaną, bo są mało opłacalne. - Te dwa rozwiązania prowadzą do tego, że inwestycja zwraca się w ciągu kilkunastu lat. Przeciętna rodzina, która zużywa w ciągu roku około 3000 kilowatogodzin musi zapłacić rocznej koło 1800 zł za energię. Tymczasem, jeśli weźmie kredyt i uwzględnimy wszystkie koszty związane z kredytem komercyjnym, koszty amortyzacji, koszty nakładów inwestycyjnych, będzie musiała zapłacić około 4 tys. zł za prąd, jeśli zainstaluje sobie 3 kilowatową mikro elektrownię słoneczną na dachu. W takim przypadku jest to po prostu nieopłacalne.

Poprawka konsumencka

Eksperci proponują wprowadzenie tzw. poprawki prosumenckiej, wspierającej finansowo małych producentów energii. - Jedynym rozwiązaniem, które może podnieść opłacalność inwestycji w tego typu źródła są tzw. taryfy gwarantowane. Taryfy wyglądają tak, że od Kowalskiego spółka energetyczna odbiera energię za określoną stałą cenę przez określony okres, na przykład 15 lat. Dzięki temu ta osoba może zaplanować sobie inwestycję, ma gwarancję zwrotu funduszy, które wyłożyła w jej realizację i dzięki temu jest to bardziej opłacalne – wyjaśnia rozmówczyni.

W obecnym kształcie ustawa tych taryf nie wprowadza. Jednak w ostatnim czasie grupa posłów złożyła poprawkę, która takie taryfy wprowadza. Zakłada ona, że odbioru odbywałby się po 75 groszy za kilowatogodzinę z elektrowni nie większej niż 3 kilowatogodziny. 

Niestety ta proponowana poprawka ciągle jeszcze jest tylko propozycją, a nie uchwalonym już prawem.

Dariusz Kwiatkowski, abo