Iris Apfel. "Uwielbiam być ubrana jak... własna kanapa"
Eileen Ford stworzyła imperium, które przez cztery dekady wyznaczało trendy w modelingu, choć zdarzało się, że jej agencja miała czasami "pod górkę". - W latach 70. na Manhattan dotarł John Casablancas, własciciel francuskiej agencji Elite. Wtedy rozpętały się słynne wojny agencyjne o modelki. Dziewczyny były sobie nawzajem wyrywane, przez co znacząco wzrosła wartość rynkowa tego fachu - opowiada Magdalena Kacalak, redaktorka magazynu "Avanti".
Eileen Ford jako pierwsza zaczęła negocjować wielomilionowe kontrakty dla swoich podopiecznych i sprawiła, że agencje zaczęły pracować dla modelek, a nie na odwrót. Dzięki niej modelki zaczęły zarabiać i... przestały jeść. Jak wyglądała dieta według Eileen Ford i co była w stanie zrobić dla swoich dziewcząt - o tym m.in. w materiale Martyna Ogonek.