Bożena Stachura odchudzała się w szkole aktorskiej. Nic nie jadła cały dzień, ale potem wieczorem jadła do syta i odkładały się jej zbędne kilogramy. Aż wreszcie w 2009 roku schudła o 11 kilogramów i do dziś nie ma efektu jojo. Potrzebna jest do tego motywacja, ale nie taka, aby podobać się swojej kobiecie czy mężczyźnie.
- Potrzebna jest chęć życia w zgodzie ze sobą - mówi aktorka w radiowej Jedynce. Potrzebna jest chęć długotrwałej zmiany diety i bilansu jedzeniowego w życiu po to, żebyśmy się dobrze czuli.
Bożena Stachura odradza stosowanie diet, które proponują kolorowe magazyny. Jej zdaniem, niektóre diety są wręcz bzdurne.
- Moja dietetyczka, do której się zwróciłam, pierwsze o co mnie poprosiła, to żebym jej przyniosła bardzo szczegółową morfologię, bardzo szczegółowe badanie cholesterolu - wspomina. Bo wskaźniki badania krwi są często odzwierciedleniem złej, tłustej diety, bogatej w wysokokaloryczne węglowodany. Radzi, aby dziennie jeść pięć niewielkich posiłków.
W kolejnej audycji 20 lipca Bożena Stachura opowie o swoich potrawach i o tym, jak je serwuje.
Rozmawiała Anna Popek.
Na "Smaki zdrowia" zapraszamy w każdą sobotę około godz. 13.40; tuż po "Matysiakach" !
(ag)