Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 30.04.2014

Szał hashtagów czyli #poconamteznaki

Robią furorę nie tylko na Twitterze. Wielu internautów używa ich także tam, gdzie zupełnie nie mają one racji bytu, np. w prywatnych rozmowach. Niedawno zadebiutowały także na Facebooku. Mowa o tajemniczych słowach ze znakiem "#", czyli hashtagach.
Szał hashtagów czyli poconamteznakiGlow Images/ East News

- Hashtag to słowo, które ma określać główną tematykę naszej wypowiedzi - tłumaczy dr Leszek Bukowski z Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych. - We fragmencie informacji, którą pozostawiamy w poście, na przykład na Facebooku, wyróżniamy jedno słowo przy pomocy symbolu "kratki".

Internetowe roboty, przeszukując potem nasze posty, teksty i materiały, zwracają uwagę właśnie na słowa, oznaczone "#". - To też fajna zabawa, dzięki, której łatwo można trafić potem na konkretny wpis -  mówi Marek Konderski, redaktor naczelny "PC Format".

Hashtagi znane są jednak od dawna. Po raz pierwszy użyto ich na długo przed tym, zanim "zalały" nasze posty na Twitterze. - Zdawały egzamin już w komunikatorach IRC - przypomina dr Bukowski.

Tymczasem dziś używane są właściwie wszędzie i przy każdej okazji, m.in. w serwisach Instagram, czy Pinterest. - Jak ludzie się  do czegoś przyzwyczają, zaczynają odruchowo używać tego we wszystkich możliwych mediach społecznościowych – podsumowuje Konderski. - To tak zwane zjawisko dyfuzji informacji. Jeśli bowiem jakiś hashtag jest popularny i często go widzimy, sami zaczniemy go zawierać w informacjach, które publikujemy.

By dowiedzieć się więcej o hashtagach i o tym, jak poprawnie ich używać, posłuchaj całego materiału reporterskiego z audycji "Czwarty wymiar".

(kd/asz)