Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 28.06.2012

Test gry: "Tom Clancy’s Ghost Recon Future Soldier" - nie porozkazujesz

- Mimo, że gra jest nastawiona na akcję, to najfajniejsze misje są skradankowe, kiedy musimy gdzieś zakraść – mówił w Czwórce Leszek Smosarski, ekspert z Electronic Dreams.
Test gry: Tom Clancys Ghost Recon Future Soldier - nie porozkazujesz

“Tom Clancy’s Ghost Recon Future Soldier” to kolejna odsłona klasycznej strzelanki, w której wcielamy w członka elitarnej formacji komandosów specjalizujących się w bezszelestnym rozpoznaniu sytuacji na terytorium wroga.

- W porównaniu do poprzednich części gra stała się bardzo liniowa, stawia na efektowność, nie na planowanie i skradanie, tak jak to było wcześniej – mówił w Czwórce Smosarski, któremu nie do końca spodobała się ta modyfikacja.

Głównym celem naszego czteroosobowego oddziału, nad którym nie mamy już takiej kontroli jak w poprzednich odcinkach serii, jest pomszczenie śmierci kolegów z innej jednostki. Ta niewyszukana fabuła spójna jest z dość bladą, w opinii naszego eksperta, grafiką. – Kiedy patrzymy przez noktowizor, czy temowizor, to wygląda to jeszcze fajnie, ale poza tym grafika wypada raczej nieciekawie. Obiekty mają słabą teksturę i bardzo mało szczegółów. Fatalnie prezentuje się też otoczenie, trawa, podłoże – oceniał.

Nieco lepiej, jego zdaniem, postarali się autorzy ścieżki dźwiękowej. - Choć broń brzmi bardzo kiepsko, to ścieżka dźwiękowa jest bardzo klimatyczna i dobrze wprowadza w atmosferę miejsca, w którym aktutalnie jesteśmy – recenzował Smosarski, który za dźwięk przyznał grze cztery gwiazdki.

Więcej na temat rozgrywki dowiesz się słuchając nagrania audycji.

/
Kuba Marcinowicz i Leszek Smosarski/ fot. Aurelia Chmiel