Pieniędzy na pomoc potrzebującym nie żałuje także Angelina Jolie. – Adoptuje dzieci z Afryki i Azji, mnóstwo prywatnych środków przeznacza na przykład na szkoły – mówi Tomasz Golonko, komentator show biznesu, bloger Natemat.pl. – To są ogromne pieniądze, ale i najpiękniejsza pomoc na świecie.
W Polsce również nie brak znanych i cenionych aktorów, artystów, czy celebrytów o wielkich sercach. – Anna Dymna ma fundację "Mimo wszystko", a Ewa Błaszczyk – fundację "Budzik" – wymienia Golonko.
"Szpikowa" akcja Czwórki: "Szpik to You. 1 człowiek - 2 życia"
Czy to oznacza, że celebryci mają dobre serca? Sceptyczni powiedzieliby, że za tą "pomocą" stoją grube miliony, a jej głównym powodem jest po prostu chęć skutecznej autopromocji.
– Swojej fundacji nie ma jedna z najjaśniejszych polskich gwiazd, Doda – mówi Golonko. – Być może po prostu jest najbardziej uczciwa w tym, co robi i jeśli kiedykolwiek będzie miała potrzebę założenia jakiejś organizacji i pomagania – strzelam, że również będzie to najbardziej szczera pomoc, jaką widział polski show biznes.
Zdaniem eksperta, właściwie żadna z celebryckich akcji nie jest do końca charytatywna. – Oni na tym zarabiają ogromne pieniądze – mówi Golonko. – Nawet jeśli nie bezpośrednio, otrzymując przelew na konto, to choćby po to, by poprawić swój wizerunek. To też forma reklamy.
Dowiedz się więcej, słuchając materiałów dźwiękowych z audycji "Bed & Breakfast".