Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Radio kierowców
Piotr Błaszczyk 10.06.2021

Strefa "Tempo30" – czy wolniej zawsze znaczy bezpiecznej?

Strefa "Tempo 30" to określenie dotyczące obszarów miejskich, w których maksymalna dozwolona prędkość ograniczona jest do 30 kilometrów na godzinę. Rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje w wielu dużych europejskich miastach. Czy jednak mniejsza prędkość zawsze oznacza większe bezpieczeństwo?

Pierwszym miastem na świecie, na terenie którego wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 kilometrów było hiszpańskie Bilbao. Zmiany poprzedzone były długim procesem analitycznym dotyczącym zasadności i skuteczności weryfikacji nowych przepisów, które ostatecznie zaczęły obowiązywać we wrześniu ubiegłego roku.


Na terenie Hiszpanii jest jeszcze 18 miast, które zdecydowały się na wprowadzenie stref "tempo 30". Hiszpański rząd zapowiada, że do końca 2023 roku ze ścisłego centrum miast liczących ponad 50 tysięcy mieszkańców znikną wszystkie samochody osobowe. Nowe strefy mają być zeroemisyjne i dopuszczać jazdę wyłącznie na hulajnogach, rowerach czy rolkach. Cel jest jeden – poprawa bezpieczeństwa kierowców i pieszych. Zdania dotyczące przewidywanych efektów projektu są jednak podzielone:

Posłuchaj
00:24 Hiszpania_1.mp3 Czy wprowadzenie ograniczenia zapewni bezpieczeństwo? (Na luzie/PRK)

00:37 Hiszpania_2.mp3 Sensowność ograniczenia prędkości (Na luzie/PRK)

-


Skutki uboczne mają dotknąć bezpośrednio naszych aut. Długotrwała jazda z tak niską prędkością to według części specjalistów „morderstwo” na skrzyni biegów i sprzęgle. Problemy będą mieć również nowe samochody o niskich pojemnościach silnika - przekonuje Grzegorz Magdziarz.

Posłuchaj
00:54 Magdziarz_7.mp3 Części dostaną w kość! (Na luzie/PRK)

Nie brakuje opinii, że wprowadzanie stref z ograniczeniem prędkości do 30 km/h w europejskich miastach to ukłon w stronę wszystkich obecnych i przyszłych użytkowników samochodów elektrycznych - wyjaśnia Grzegorz Magdziarz, właściciel warsztatu samochodowego.

Posłuchaj
00:26 Magdziarz_5.mp3 Ukłon w stronę elektryków (Na luzie/PRK)

Ograniczenia w Europie

„Strefy 30” obowiązują już w wielu europejskich miastach – m.in. Brukseli, Paryżu, Berlinie, Hamburgu, Wiedniu, czy Salzburgu.

Nie inaczej jest w Holandii - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Kierowców Dick Klabbers, który jest przekonany o słuszności przepisu.

Posłuchaj
00:42 Holandia_3.mp3 30 km/h to wystarczająca prędkość! (Na luzie/PRK)

-


W samym tylko Amsterdamie strefą 30 km/h pokryte jest aż 90 procent dróg miejskich. W Hadze odsetek jest niższy i wynosi „zaledwie” 65 proc. W Królestwie Niderlandów rząd robi wszystko aby jak najszybciej pozbyć się samochodów z silnikiem diesla.


Posłuchaj
00:37 Holandia_4.mp3 Chcą pozbyć się Diesela! (Na luzie/PRK)

00:35 Holandia_6.mp3 Młode pokolenie myśli inaczej (Na luzie/PRK)

Jak jest w Polsce?

Strefy z ograniczeniem prędkości do 30 km/h istnieją również w naszym kraju.

Pierwsza została stworzona w Gdańsku przed Euro 2012. Po 9 latach mamy je także w Łodzi, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Warszawie czy Wrocławiu. W odróżnieniu od większości Europy nie dotyczą jednak całych miast, a jedynie określonych obszarów.
Plany zakładają, że Warszawa ma być w 2/3 miastem z ograniczeniem prędkości do 30 km/h już w 2025 roku.


Czy wprowadzenie takich stref we wszystkich polskich miastach miałoby rację bytu? Czy ograniczenia rzeczywiście przynoszą wzrost bezpieczeństwa na drogach? I czy da się w pełni skontrolować przestrzeganie limitu prędkości?

Daj znać w aplikacji lub na naszej stronie internetowej!

Łukasz Siudak

CZYTAJ TAKŻE: