W środę odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Europejskiej w formie wideokonferencji. Najważniejsze ustalenia szczytu to oświadczenie, że UE nie uznaje wyników niedawnych wyborów prezydenckich na Białorusi, wzywa do zaprzestania przemocy i apeluje o dialog, który miałby doprowadzić do wyjścia z kryzysu.
12:14 _PR24_AAC 2020_08_20-07-16-07.mp3 Marcin Przydacz o szczycie Unii Europejskiej ws. Białorusi (24 Pytania/Rozmowa Poranka)
O zwołanie szczytu w związku z białoruskim kryzysem zwracał się w ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki.
Premier o szczycie ws. Białorusi: RE mówiła jednym głosem. Cieszy mnie, że brzmiał on bardzo polsko
"Jesteśmy maksymalnie aktywni na scenie międzynarodowej"
Marcin Przydacz wskazywał w Polskim Radiu 24, że z inicjatywy Polski odbył się nie tylko wczorajszy szczyt Unii Europejskiej. - Wcześniej był to szczyt szefów MSZ oraz wydanie wspólnego oświadczenia 27 państw opublikowane przez Borella. Jesteśmy maksymalnie aktywni i mamy sprawną, świetną współpracę z Litwą - mówił.
- Gdy Unia Europejska zwlekała ze zwołaniem szczytu ws. Białorusi, najbardziej dziwiły głosy w Polsce, wskazujące z satysfakcją, że unijni urzędnicy z Brukseli są zirytowani naszą inicjatywą - powiedział.
Wiceszef MSZ zwracał uwagę na to, że nasze środowisko opozycyjne zawsze szuka dziury w całym. - Za wszelką cenę robi wszystko, byle obniżyć rangę naszego rządu i funkcjonowania państwa na arenie międzynarodowej - ocenił.
Czytaj także:
Gość Polskiego Radia 24 odniósł się także do ustaleń samego szczytu. - Nieprawidłowości podczas białoruskich wyborów było tak dużo, że aby zachować wiarygodność, Unia Europejska nie miała innego wyjścia, niż ich nie uznać - mówił.
- Ale to nie świat zewnętrzny będzie zmuszał Łukaszenkę do odejścia, tylko sami Białorusini - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
* * *
Audycja: 24 Pytania - rozmowa poranka
Prowadząca: Stanisław Janecki
Gość: Marcin Przydacz (wiceminister spraw zagranicznych)
Data emisji: 20.08.2020
Godzina emisji: 07.16
ks