Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Kamińska 15.07.2013

Sprawa księdza Lemańskiego to ”ewidentne łamanie kręgosłupa”

Zdaniem publicystów Piotra Semki i Agatona Kozińskiego w konflikt proboszcza Jasienicy z arcybiskupem powinni się włączyć mediatorzy.
Ksiądz Wojciech Lemański po wieczornej mszy świętej w parafii Narodzenia Pańskiego w JasienicyKsiądz Wojciech Lemański po wieczornej mszy świętej w parafii Narodzenia Pańskiego w JasienicyPAP/Leszek Szymański

W parafii księdza Wojciecha Lemańskiego w Jasienicy pojawili się wysłannicy kurii warszawsko-praskiej i administrator wyznaczony przez biskupa. Do delegacji wyszedł ks. Lemański; twierdzi on, że odwołał się od decyzji biskupa, co zawiesza odwołanie.

Piotr Semka (”Do Rzeczy”) przekonywał w Trójce, że w sporze myli się ksiądz Wojciech Lemański. Jak stwierdził, według kodeksu kanonicznego, gdy przychodzi dekret biskupa zdejmujący z parafii, to proboszcz zachowuje tytuł,  ale jego obowiązki przejmuje administrator. Zdaniem publicysty oznacza to, że proboszcz musi opuścić teren parafii, bo ”tworzy się wrażenie dwuwładzy”.

Agaton Koziński (”Polska The Times”) uważa, że ksiądz Lemański powinien wyrażać opinie kościoła, który reprezentuje. Z drugiej strony ma wątpliwości, czy powinno się go traktować w taki sposób, jak robi to arcybiskup Hoser. - Jest to ewidentne łamanie kręgosłupa. Jesteś nieposłuszny, to cię ukarzemy i zepchniemy na głęboki margines - komentował. Według Kozińskiego zamieszanie wokół księdza Lemańskiego zaczęło się po tym, gdy stanął on w obronie księdza Adama Bonieckiego. Agaton Koziński uważa, że Kościół powinien utrzymać w swoich szeregach takich ludzi. jak ks. Wojciech Lemański czy ks. Adam Boniecki.

Z kolei zdaniem Piotra Semki początkiem sprawy był spór księdza Lemańskiego i dyrektor szkoły w sprawie wykorzystania dotacji. Jak opowiadał Semka, ksiądz chciał pozwać dyrektor do sądu, ale nie mógł tego zrobić bez zgody arcybiskupa. Wtedy zdaniem publicysty ksiądz zaczął zachowywać się ”jak prorok” i krytykować nieprawidłowości.

Semka stwierdził też, że ks. Lemański ”zbliżył się do członków laikatu, jak Zbigniew Nosowski, którzy cenią go za jego dialog chrześcijańsko-judaistyczny”. - Tacy ludzie powinni podjąć misję dobrej woli, by rozładować ten konflikt - wzywał Piotr Semka. Ocenił bowiem, że ksiądz ma ”rozdęte ego”, co uznaje za niepokojące. Publicysta odniósł się też do opinii, że kłopoty pojawiły się, gdy duchowny zaczął mówić o pedofilii w kościele i o zbrodni w Jedwabnem. Według Piotra Semki można odwrócić tę sprawę, tzn. powiedzieć, że ”ksiądz zaczął używać tych tematów, lubianych przez antyklerykałów, aby się zabezpieczyć”. - Tak jak minister Mucha mówi, że jest kobietą-ministrem i dlatego chcemy ją usunąć - powiedział.

Agaton Koziński stwierdził jednak, że Kościołowi brakuje tego rodzaju rzeczników, choć przyznał, że powinni oni mówić jego językiem.

Rozmawiała Joanna Mielewczyk. Gośćmi audycji ”Komentatorzy w Trójce” byli Piotr Semka (”Do Rzeczy”) i Agaton Koziński (”Polska The Times”).

agkm