Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Piotr Krupiński 15.03.2020

Historyk IPN: Sowieci planując mord katyński, zdawali sobie sprawę z siły polskiej elity

- Kiedy nastąpiły pierwsze wywózki Polaków do Związku Radzieckiego, w tym samym czasie Niemcy znowu prowadzili swoje rozstrzelania. Mówimy tutaj o skoordynowanej operacji eliminacji polskich elit przez dwa totalitaryzmy- powiedział w Polskim Radiu 24 Patryk Pleskot z IPN.

80 lat temu miał miejsce mord katyński, o którym mówi się, że było to "kłamstwo założycielskie" PRL. - Kiedy Rosjanie planowali organizację tego ludobójstwa, to samo robili Niemcy. Z jednej strony mamy Katyń, a z drugiej Palmiry. To ten sam czas. Kiedy nastąpiły pierwsze wywózki Polaków do Związku Radzieckiego, w tym samym czasie Niemcy znowu prowadzili swoje rozstrzelania. Mówimy tutaj o skoordynowanej operacji eliminacji polskich elit przez dwa totalitaryzmy - zwrócił uwagę rozmówca.

Jeden z autorów artykułu "Na spotkanie ludziom z AK" Jan Olszewski w 2009 roku.
"Na spotkanie ludziom z AK" - krok ku rehabilitacji żołnierzy Armii Krajowej

- Nie znamy szczegółów współpracy, ale obie służby specjalne spotkały się i dyskutowały w Zakopanem w 1939 r. Można mówić o wymianie doświadczeń, a z punktu widzenia III Rzeszy i ZSRR takie postępowanie było logiczne, bo pozwalało wcielić te totalitarne plany w życie. Niemcy chcieli zamienić Słowian w niewolników, a Sowieci chcieli zmienić Polaków w ludzi radzieckich. Wiadomo było, że im silniejsza będzie polska elita, tym trudniej będzie eksterminować ten plan - dodał.

"Irracjonalna nadzieja"

Zdaniem historyka, "wbrew przekonaniom, że w Rosji sowieckiej panował chaos, organizacja "machiny śmierci" pokazuje, że organizacja tam była dobra. Mechanika mordu katyńskiego była przeprowadzona w sposób efektywny. Patrząc na obozy w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, to 80 proc. jeńców straciło życie, a ta zbrodnia była świetnie uporządkowana". 

- To była administracja. Kojarzy mi się to z niemiecką "machiną śmierci". Mechanika umieszczania zbrodniczego planu w kolejne kolumny administracyjnych rubryk jest czymś upiornym - podkreślił.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Andrzej Melak: mój brat Stefan do końca walczył o prawdę o Katyniu

- Wiemy sporo, ale nie zachowała się szczegółowa dokumentacja co do codzienności czy mentalności jeńców. Ratują nas jedynie wspomnienia nielicznych ocalałych, które często jednak są subiektywne i przeczą sobie w pewnych faktach. Oficerowie nie zdawali sobie raczej do końca sprawy z tego co ich czeka i w jak ciężkiej są sytuacji. Niektórzy chcieli na ochotnika zgłosić się do rozładowywania obozów i byli też rozczarowani, że nie znaleźli się w pierwszych transportach. Tliła się w nich irracjonalna nadzieja - podsumował Patryk Pleskot.

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "PRL - historia prawdziwa"

Prowadzący: Robert Tekieli

Gość: Patryk Pleskot (IPN)

Data emisji: 15.03.2020

Godzina emisji: 11.06

Polskie Radio 24/pkr/PAP