Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 17.10.2013

Film ”Żywie Biełaruś” pokazano w Parlamencie Europejskim

W Brukseli w siedzibie Parlamentu Europejskiego odbył się pokaz filmu o współczesnej Białorusi i walce o wolność w tym kraju.
Kadr z filmu Żywie BiałoruśKadr z filmu "Żywie Białoruś"Materiały prasowe, fot. Agnieszka Kokowska

Jak relacjonuje Radio Swaboda, pokaz filmu 16 października przyszło zobaczyć 170 osób, wśród nich eurodeputowani, pracownicy Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, przedstawiciele białoruskiej emigracji.

Pokaz”Żywie Biełaruś” zorganizował polski europoseł Marek Migalski, by zwrócić uwagę na problemy współczesnej Białorusi i walkę opozycji o wolność o demokrację. – Takie sceny, które widzimy w filmie, mają miejsce w więzieniach zaledwie 50 km od granicy Unii Europejskiej – zaznaczył poseł. – To wstyd dla Łukaszenki, ale i dla Unii Europejskiej – mówił.

Reżyser filmu Krzysztof Łukaszewicz podkreślił, iż film nie powinien być doceniony jedynie za swoją wartość artystyczną, ale przede wszystkim za wymiar społeczny. Reżyser dodał, że film został zakazany na Białorusi, a reżim Łukaszenki rozpoczął zdjęcia do produkcji, która ma być jego odpowiedzią na "Żywie Biełaruś".

Publiczność pytała obecną na pokazie żonę więźnia politycznego Marynę Adamowicz i opozycjonistę Franaka Wiaczorkę o realia życia na Białorusi. Oboje mówili, że społeczeństwo jest zastraszane przez reżim, a podstawowe wolności ograniczone. Maryna Adamowicz domagając się twardej polityki Unii Europejskiej wobec dyktatury dobitnie oznajmiła "Nie chcemy tak dłużej żyć!". Franak Wiaczorka opowiedział o swoich doświadczeniach w wojsku oraz o problemach, z jakimi na co dzień zmaga się białoruskie społeczeństwo. Podkreślił, jak ważne są język bialoruski i biało-czerwono-biała flaga, które symbolizują wolność i niezależność Białorusi.

Marek Migalski, dopytywany przez publiczność o unijną politykę względem naszego wschodniego sąsiada z żalem stwierdził, że niestety Białoruś nie leży w centrum zainteresowania UE. - Dlatego właśnie pokazy takich filmów, jak "Żywie Biełaruś" są tak istotne. Przybliżają, a nie raz informują o tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą - dodał eurodeputowany PJN.

Maryna Adamowicz, żona białoruskiego więźnia politycznego, byłego opozycyjnego kandydata w wyborach prezydenckich Mykoły Statkiewicza, opowiedziała o jego sytuacji, przypomniała nazwiska innych więźniów politycznych na Białorusi. – Turyści, który odwiedzą Białoruś, nie zobaczą tej rzeczywistości, którą pokazuje film. Czasem zdaje mi się, że są dwie Białorusie, które wzajemnie sobie nie przeszkadzają. Bo można żyć na Białorusi i nie wiedzieć, co się dzieje z tymi, którzy są po drugiej stronie – powiedziała.

Franak Wiaczorka, dziennikarz Radia Swaboda i współscenarzysta filmu, na którego losach częściowo oparty jest scenariusz, mówi, że wydarzenia pokazane w ”Żywie Biełaruś” to zebrane doświadczenia różnych osób, z różnego czasu.

Film ”Żywie Biełaruś” otrzymał nagrodę za najlepszy scenariusz na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Brukseli. Był nagradzany także na festiwalach w Stambule, Wiedniu i w Warszawie.

Svaboda.org/migalskieu/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś 

Muzyka z filmu autorstwa Lawona Wolskiego