Raport Białoruś

Łukaszenka uczył Gerarda Depardieu kosić trawę kosą

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2015 14:34
Aleksander Łukaszenka pokazał francuskiemu aktorowi, jak się kosi kosą. Gerard Depardieu zwiedził pod Mińskiem wzorcową fermę, gdzie hodowane jest bydło - tę samą, którą w kwietniu wizytował Aleksander Łukaszenka.
Audio
  • Łukaszenka uczył Depardieu koszenia. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Aleksander Łukaszenka, za nim Gerard Depardieu, podczas koszenia
Aleksander Łukaszenka, za nim Gerard Depardieu, podczas koszeniaFoto: Biełsat/Biełta/print screen

Wieczorem Aleksander Łukaszenka przyjął francuskiego aktora w swojej podmiejskiej rezydencji. Pokazał tam gościowi maszyny rolnicze i dał lekcję ręcznego koszenia. Aktor powiedział dziennikarzom, że Białoruś przypomina mu "maleńką Szwajcarię". Dodał, że lubi białoruską przyrodę i piękne pejzaże.

(ENEX/x-news)

Opozycyjne białoruskie media zwracają uwagę, że Ukraina wpisała Depardieu na czarną listę działaczy kultury z powodu jego powiązań z rosyjskimi władzami. A niezależny białoruski reżyser Jury Chaszczawacki stwierdził, że Depardieu to genialny aktor i całkowity głupiec w polityce.

Depardieu o Białorusi

Depardieu wyznał w środę, że Białoruś przypomina mu maleńką Szwajcarię. - Są na świecie ludzie, którzy stworzyli negatywny szablon na temat Białorusi. Oczywiście, każde państwo ma swoje problemy. Ale widzę tu fermy, zasiane pola, łąki i lasy. Wszystko to przypomina mi maleńką Szwajcarię. To bardzo przyjemne - oznajmił Depardieu podczas wizyty w gospodarstwie rolnym "Oziernickij-Agro" niedaleko Mińska.  Według aktora wszystko to świadczy o tym, że na Białorusi przywiązuje się dużą wagę do rolnictwa. W odwiedzanym gospodarstwie rolnym z uznaniem wypowiedział się o organizacji produkcji pod względem technologicznym. - Powiedział, że coś podobnego widział w niewielu krajach - podkreśla BiełTA.

Depardieu pochwalił też porządek i czystość. - Widzę, że ludzie są tu szczęśliwi i w tym kraju powinno się przyjemnie żyć - dodał. - Jestem tu dziś szczęśliwy, lubię białoruską przyrodę, piękne pejzaże i kobiety - uzupełnił.  Aktor odwiedził później oficjalną rezydencję Łukaszenki w Gródku Ostroszyckim pod Mińskiem, po której został oprowadzony przez szefa państwa. Łukaszenka - jak informuje BiełTA - pokazał mu kilka egzemplarzy białoruskiego sprzętu rolnego i nauczył kosić ręcznie.

Łukaszenka i Depardieu rozmawiali o "wsparciu rolnictwa we współczesnym świecie, rozwoju technologii służących wytwarzaniu ekologicznie czystych artykułów spożywczych. Został także poruszony temat ewentualnych przyszłych projektów współpracy Białorusi i Francji w dziedzinie kultury i sztuki" - podała służba prasowa Łukaszenki.

66-letni Depardieu przyjechał na Białoruś z producentem swojego przyszłego filmu o roboczym tytule "Normandia-Niemen". Projekt z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej jest wspólnym przedsięwzięciem francusko-rosyjsko-białoruskim.

Według agencji BiełTA aktor, który od dawna zajmuje się branżą restauracyjną i rolną, przybył na Białoruś nie tylko ze względów twórczych. - Dowiedziawszy się, że rolnictwo jest jednym z priorytetów kraju, aktor sam poprosił, by pokazać mu Białoruś - podkreśla BiełTA.

Depardieu na czarnej liście

Ukraina wpisała Depardieu na czarną listę działaczy kultury i sztuki z powodu jego powiązań z władzami rosyjskimi.

Podczas festiwalu filmowego na Łotwie w sierpniu 2014 roku aktor powiedział: "Kocham Rosję i Ukrainę, która jest częścią Rosji". Podczas ostatniego festiwalu w Cannes wyznał zaś, że, bywając w Rosji, często widuje się z Władimirem Putinem i "bardzo go lubi".

Depardieu opuścił Francję, by nie płacić 75-procentowego podatku dla bardzo zamożnych. Putin, który nazywa go swoim przyjacielem, na początku stycznia 2013 roku wydał dekret nadający aktorowi rosyjskie obywatelstwo.

PAP/IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Aleś Bialacki: suwerenność Białorusi jest w niebezpieczeństwie, trwa walka o dusze Białorusinów

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2015 09:20
Kilkaset kilometrów granicy z Rosją nie ucieszyłoby Polski. Choćby dlatego wspieranie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi jest absolutnie w polskim interesie – podkreślił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Aleś Bialacki, białoruski obrońca praw człowieka, więzień polityczny, nominowany w poprzednich latach do pokojowej nagrody Nobla.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosja wyciąga ręce po Białoruś. Łukaszenka zawarł umowę z Putinem?

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2015 08:56
Dlaczego Aleksander Łukaszenka pozwala, by propaganda Rosji hulała na Białorusi? – pyta białoruski działacz i dziennikarz Franciszek Wiaczorka. Zauważa, że ostatnio w Mińsku pojawił się propagandowy portal internetowy Kremla, Sputnik. Działacz ostrzega, że to może być efekt umowy Łukaszenki i Putina, a obecna sytuacja w strategicznym wymiarze może doprowadzić do unicestwienia białoruskiej niepodległości.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: opozycja żąda samorozwiązania Centralnej Komisji Wyborczej

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2015 15:00
Łamanie prawa przez Centralną Komisję Wyborczą leży w interesie Kremla – podkreślają aktywiści Ruchu Solidarności ”Razem”.
rozwiń zwiń