Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek wyraził rozczarowanie wyrokiem sądu w Mińsku skazującym jednego z opozycjonistów, byłego kandydata na prezydenta Białorusi. Chodzi o Andreja Sannikaua, który usłyszał wyrok 5 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
Został on skazany za zorganizowanie manifestacji przeciwko fałszerstwom podczas grudniowych wyborów prezydenckich. Wraz z nim skazani zostali też inni opozycjoniści. „To jest zemsta reżimu za odwagę. Andrej Sannikau został skazany, bo stanął w obronie prawdy i demokratycznej przyszłości swojego kraju” - napisał szef europarlamentu.
Dodał, że zgodnie z przewidywaniami proces był sfingowany, a oskarżenia bezpodstawne„To haniebne, że w XXI wieku na Białorusi wciąż aktualne jest stwierdzenie - „kto nie z nami, ten przeciwko nam” - podkreślił Jerzy Buzek.
Przekazał też wyrazy solidarności wszystkim niesłusznie skazanym i ich rodzinom. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego wezwał także władze w Mińsku do natychmiastowego uwolnienia więźniów politycznych i więźniów sumienia.
Podkreslił, że Parlament Europejskie zawsze będzie stał po stronie Białorusinów. W czwartek, na zakończenie sesji plenarnej, europosłowie przyjęli rezolucję w której potępili reżimowe władze w Mińsku. Zażądali zaprzestania prześladowań niezależnych mediów i przedstawicieli opozycji. Opowiedzieli się również za surowym ukaraniem białoruskich władz i nałożeniem sankcji gospodarczych.
IAR, agkm
Andrej Sannikau, fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH