Raport Białoruś

Ludzie Łukaszenki pytali, gdzie może uciec

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2011 00:15
Powstał raport o przyszłości Białorusi. Eksperci z Europy i Stanów Zjednoczonych nie mają wątpliwości: reżimu nie należy karmić pieniędzmi, jego koniec jest bliski. Inwestować trzeba w nowe kadry. Zwrócono uwagę na wyprzedaż białoruskich firm Rosjanom.
Biało-czerwono-biała flaga, symbol niezależnych środowisk na Białorusi
Biało-czerwono-biała flaga, symbol niezależnych środowisk na BiałorusiFoto: Andruś Kreczka, Białoruski Ruch

Zachodni eksperci przedstawili obszerny raport na temat sytuacji na Białorusi i jej przyszłości politycznej. Polityczne i ekonomiczne wstrząsy na Białorusi w ostatnich miesiącach skłoniły USA i Unię Europejską do wypracowania nowego podejścia do białoruskiej kwestii.

Demokratyczne przemiany na Białorusi. Plan działania” - ten 32-stronicowy dokument przygotowało Centrum Analiz Polityki Europejskiej (CEPA) z siedzibą w Waszyngtonie i organizacja praw człowieka Freedom House. Główne cele jakie wyznaczono w raporcie, to aktywizacja pozytywnych demokratycznych tendencji w kraju i przygotowanie Białorusi na okres przejściowy, po odejściu Aleksandra Łukaszenki.

W prezentacji raportu w hotelu Madison w Waszyngtonie 23 września wzięli udział szef CEPA Wess Mitchell, analityk CEPA Peter Doran, szef Freedom House David Kramer, wiceszef Rady Atlantyckiej Damon Wilson, Anders Aslund z Instytutu Petersona, dyplomaci europejscy i amerykańscy oraz przedstawiciele dyplomacji Baracka Obamy.

Autorzy raportu wyrazili obawę, że w warunkach kryzysu walutowo-finansowego, który pustoszy Białoruś w ostatnich miesiącach, i przy rosnącej międzynarodowej izolacji reżimu lidera Aleksandra Łukaszenki, władze Białorusi zaczną wyprzedaż największych w kraju przedsiębiorstw państwowych inwestorom zagranicznym, aby w jakiś sposób przedłużyć swój pobyt u władzy.

Dokument wzywa białoruską opozycję polityczną i liderów społecznych do kwestionowania ważności takich transakcji po odejściu Łukaszenki.

Autorzy raportu wzywają społeczność międzynarodową, by odciąć finansowe kanały, które zapewniają swobodny transfer środków reżimu do rajów podatkowych. Analitycy uważają też, że USA i UE mogłyby nałożyć dodatkowe sankcje na szereg białoruskich przedsiębiorstw w celu zmniejszenia ich atrakcyjności dla potencjalnych nabywców z Rosji.

Oburzeni brutalnym stłumieniem demonstracji w Mińsku w dniu 19 grudnia 2010 r. i uwięzieniem kilku kandydatów na prezydenta i dziesiątek działaczy społecznych, analitycy apelują do międzynarodowych instytucji finansowych, w szczególności MFW, by nie udzielać żadnej pomocy finansowej rządowi Białorusi do czasu uwolnienia wszystkich więźniów politycznych.

"Jednym z następstw udzielenia pomocy finansowej dla Białorusi z MFW może być niezamierzone przedłużenie władzy Łukaszenki, społeczność międzynarodowa musi wysłać jednoznaczny sygnał i opozycji i przedstawicielom reżimu: Zachód nie zamierza ratować obecnego rządu - czytamy w tekście raportu.

Raport podkreśla, że Zachód powinien nadal wspierać białoruski ruch demokratyczny, społeczeństwo obywatelskie i niezależnych dziennikarzy, naukowców.

Analitycy uważają też, że rządy zachodnie powinny kontynuować finansowanie niezależnych białoruskich mediów, aby przełamać blokadę informacyjną reżimu. Wśród nielicznych mediów sponsorowanych z zagranicy, które mają za zadanie dostarczanie obiektywnej informacji na Białoruś, w raporcie wymienione są: Telewizja Biełsat, Radio Svaboda, Europejskie Radio dla Białorusi, Voice of America i kilka stron internetowych.

Autorzy raportu sugerują, że dzień, kiedy Łukaszenko zostanie odsunięty od władzy lub ucieknie z kraju, nie jest daleko. Eksperci uważają, że zachodnie rządy i organizacje powinny rozpocząć się natychmiast przygotowanie Białorusi na ciężki okres przejściowy.

Łukaszenka ucieka?

W swoim przemówieniu David Kramer, powiedział m.in., że ma informacje o tym, że latem 2011 ludzie z otoczenia Łukaszenki kierowali się do zachodnich dyplomatów z pytaniem, jak zatrzymać gospodarczą i polityczna presję Zachodu na Białoruś.

"W lecie współpracownicy Łukaszenki - i nie wiem czy to miało miejsce za jego wiedzą, czy nie - zwrócili się także do zagranicznych dyplomatów z pytaniem, gdzie Łukaszenka mógłby uciec. Jeśli tak, to takie zachowanie funkcjonariuszy białoruskiego reżimu można porównać do ucieczki szczurów z tonącego statku. Oznacza to, że dni Łukaszenki są policzone -zauważył dyrektor Freedom House.

"W celu wsparcia nowego rządu, który zastąpi reżim Łukaszenki, kraje zachodnie i instytucje finansowe muszą już teraz przygotować warianty strategii adaptacyjnych w celu zapewnienia, żeby móc zapewnić mu odpowiednie wsparcie - piszą autorzy dokumentu.

Jednym z kluczowych punktów w tym kontekście, zdaniem ekspertów, będzie wymiana kadr, osób uczestniczących w zarządzaniem krajem. "W wyniku tych obecni liderzy opozycji na Białorusi zajmą wysokie stanowiska w białoruskim rządzie. Dlatego obecny program wspierania białoruskiej opozycji powinna również wyłaniać przyszłych liderów i uwzględniać profesjonalne szkolenia i programy edukacyjne- czytamy w raporcie.

W wywiadzie dla "Głosu Ameryki", wiceprezes Rady Atlantyckiej Stanów Zjednoczonych Damon Wilson zauważył, że zmiany polityczne na Białorusi to pewnik, ale ekspert nie chciał określić, kiedy dokładnie miałoby to nastąpić.

agkm, omówienie na podst. charter97.org

Raport można przeczytać m.in. na stronie Freedom House

 

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, portal polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Carl Bildt: Łukaszenka może uciec z Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2011 15:43
Problem białoruskich więźniów politycznych sprawił, że znaleźliśmy się martwym punkcie, gdy chodzi o relacje z władzami – powiedział szef MSZ Carl Bildt na spotkaniu z opozycją białoruską w Sztokhlomie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś jest krajem strategicznym dla Polski

Ostatnia aktualizacja: 19.09.2011 01:00
Białoruś powinna być wyżej na liście polskich priorytetów. Nowa granica między Polską i Rosją nie wróżyłaby nic dobrego - mówi w rozmowie z Raportem Białoruś politolog Adam M. Garfinkle, autor wystąpień Condoleezzy Rice i Colina Powella.
rozwiń zwiń