Zostały przeniesione procesy sądowe wobec Niwy i Narodnej Woli, dwóch niezależnych gazet, największych zarejestrowanych gazet na Białorusi. Myślę, że wkrótce je zamkną, może w czerwcu. Nie pozostaną wtedy żadne legalne źródła informacji w takiej skali, oprócz Internetu i telewizji Biełsat. Bardzo ważne jest rozpowszechnianie alternatywnej informacji dla ludzi. Szukamy różnych możliwości, jak można niezależne media promować, w sytuacji, gdy nie ma dostępu do mediów oficjalnych, masowego przekazu informacji.
Co robimy: prowadzimy różne podziemne akcje, które promują media. Nie partie polityczne, a media. Bo media niezależne są naszą siłą, są naszą bronią.
Na przykład niedawno zrobiliśmy całą serię graffiti, szablonów, farbowanych, malowanych, w różnych miastach Białorusi, z różnymi tekstami promującymi niezależne radio Racyja, Europejskie Radio dla Białorusi i telewizję Biełsat.
Efekt jest rewelacyjny. Od razu ludzie zaczęli wchodzić na stronę, od razu o 20-30 procent nastąpił wzrost oglądalności stron opozycyjnych.
Łukaszenka to dobrze wie, stąd codziennie czy co tydzień mają miejsce ataki hakerów na niezależne strony. Mają miejsce ataki DoS. I właśnie w takich warunkach mszą pracować niezależni dziennikarze na Białorusi.
Franciszak Wiaczorka
Graffiti z kampanii Biełsatu