Wspólny apel do Unii Europejskiej o rozszerzenie sankcji wystosowały takie organizacje jak Białoruski Dom w Warszawie, Białoruskie Centrum na Ukrainie (Lwów), kampania Free Belarus Now (Wielka Brytania), Biuro Białoruskiej Emigracji Politycznej (Belgia), Fundacja ”Pamiętamy” (Stany Zjednoczone), Centrum Koordynacyjne w Rydze na rzecz Białoruskiego Społeczeństwa Obywatelskiego, Unia Czarnobyl-Białoruś (Kijów).
To reakcja na oświadczenie organizacji Office for Democratic Belarus, które wywołało falę oburzenia białoruskiej opozycji. Na portalu tej organizacji wydano oświadczenie, że ODB zwróciło się do organizacji unijnych o usunięcie z czarnej listy Unii niektórych osób, co miałoby pozytywnie wpłynąć na losy więźniów politycznych. Miał to być krok rzekomo konsultowany z białoruską opozycją. Szefowa tej organizacji Olga Stużinskaja wnosiła o cofnięcie zakazów wizowych m.in. "dla szefa Biełtiecheksportu Uładzimira Pieftieua, rektora uniwersytetu i dziennikarza Zimouskiego i Jakubowicza" - pisze portal telegraf.by.
Białoruskie organizacje emigracyjne podkreśliły, że stanowczo nie popierają tej propozycji. Oburzenie wyrażają także niezależne portale na Białorusi, zastanawiając się nad motywacją tak dziwnego apelu. Jednocześnie część komentatorów wyraża zaniepokojenie, że apel ODB, organizacji mieszczącej się w Brukseli, może być uznany za dobrą monetę za mniej zorientowanych europejskich dyplomatów i deputowanych.
Białoruska opozycja na emigracji zwraca uwagę m.in. na to, że rektor uniwersytetu odpowiada za zmuszanie studentów do udziału w tzw. wcześniejszym głosowaniu, a także za represje wobec studentów z przyczyn politycznych. W swoim oświadczeniu organizacje białoruskie nazywają apel „Office for Democratic Belarus” „aktywnością lobbingową nie do zaakceptowania, próbą wybielenia reputacji współpracowników dyktatury”.
Opozycjoniści wzywają do rozszerzenia listy sankcji o osoby związane z prześladowaniami wobec więźniów politycznych, Andreja Sannikaua, Mykoły Statkiewicza, Źmiciera Bandarenki, Źmiciera Daszkiewicza, Eduarda Lobaua, Siarhieja Kowalenki i Mykoły Autuchowicza. Sankcje powinny także dotknąć władze kolonii Vitsba-3, kolonii numer 4 w Mohylewie, kolonii numer 2 w Bobrujsku i oligarchów związanych z reżimem - czytamy w apelu.
W zeszłym miesięcu Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy także wezwało w rezolucji do przyjęcia sankcji przeciw białoruskiemu reżimowi.
agkm, na podst. telegraf.by
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś