Jacques Rogge, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego powiedział, że organizacja respektuje decyzję brytyjskiego MSZ o nieprzyznaniu akredytacji Aleksandrowi Łukaszence. Łukaszenka pełni również funkcję szefa Białoruskiego Komitetu Olimpijskiego.
Łukaszenka ma zakaz wjazdu na terytorium Unii Europejskiej po wyborach prezydenckich 2010 roku, które zakończyły się brutalnym rozpędzeniem demonstracji, setkami aresztów i wieloletnimi wyrokami więzienia dla czołowych opozycjonistów. Zakaz wiąże się także z represjami wobec społeczeństwa obywatelskiego, opozycji, mediów.
Wcześniej, jak twierdził jeden z przedstawicieli MKOl, Łukaszenka był wśród 204 głów państw zaproszonych do Londynu.
- Panu Łukaszence odmówiono wjazdu do Wielkiej Brytanii ponieważ jest na unijnej czarnej liście osób z zakazem podróżowania, i my to respektujemy – powiedział Rogge na ostatniej piątkowej konferencji przed otwarciem igrzysk.
Informację o tym, że Łukaszenka nie pojedzie do Londynu, objawił światu szef Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, Aleksander Żukow. Na Twitterze ostro skrytykował tę decyzję nazywając ją ingerencją polityki w sport.
Tym samym argumentem - o "niemieszaniu sportu z polityką" posługują się szefowie Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, którzy nie chcą wycofać się z decyzji o organizacji mistrzostw świata w hokeju na Białorusi w 2014 roku. Jak wiadomo, Łukaszenka jest zapalonym fanem hokeja.
agkm/RIA Novosti/polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś