Raport Białoruś

Białoruś: doniesienia o dosypywaniu głosów i "wysokiej frekwencji"

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2015 13:24
Już ponad 28 proc. wyborców zagłosowało przedterminowo w wyborach prezydenckich na Białorusi, które trwają od wtorku – poinformowała na swojej stronie Centralna Komisja Wyborcza. Opozycyjny obserwator powiadomił zaś o manipulacjach głosami.
Audio
  • Przedterminowe glosowanie na Białorusi: doniesienia o wysokiej frekwencji i fałszerstwach. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Plakaty wyborcze z naklejkami wzywającymi do bojkotu wyborów
Plakaty wyborcze z naklejkami wzywającymi do bojkotu wyborówFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Wybory prezydenckie odbędą się w niedzielę. Istnieje jednak możliwość głosowania przedterminowego, co jest według CKW zgodne z międzynarodową praktyką i pozwala zwiększyć frekwencję – białoruskie prawo nie przewiduje bowiem głosowania poza miejscem zamieszkania. Według obrońców praw człowieka ułatwia to jednak fałszerstwa wyborcze.

Członek miejskiej komisji wyborczej w Mińsku z ramienia Partii BNF Źmicier Kaspiarowicz poinformował, że wykrył manipulacje głosami. Odwiedził komisje w lokalach wyborczych i porównał liczbę głosów wydanych wyborcom z liczbą podpisów wyborców potwierdzających otrzymanie karty do głosowania.

W jednej komisji wydano 146 głosów, a podpisów było 109. W innej wydano 351 kart, chociaż ich otrzymanie potwierdziło podpisem tylko 162 osoby. Podobnie było w trzeciej komisji.

Do komisji nie dopuszczono opozycji

Koordynator niezależnej kampanii ”Prawo wyboru” Dzianis Sadouski ocenił, że właśnie dlatego władze nie włączają do komisji przedstawicieli partii demokratycznych. - Wykryte nieprawidłowości świadczą o tym, że członkowie komisji wyborczych sztucznie zawyżają frekwencję i dochodzi do dorzucania głosów – powiedział.

Według danych Centralnej Komisji Wyborczej, najchętniej głosują mieszkańcy obwodu homelskiego, gdzie w wyborach wzięła już udział niemal jednak trzecia uprawnionych. Z kolei w stolicy do urn poszła niespełna jedna czwarta wyborców.

W wyborach pięć lat temu w trakcie całego przedterminowego głosowania frekwencja wyniosła nieco ponad 23 procent. Dziś ostatni dzień na wcześniejsze oddanie głosu.

Demonstracja w Mińsku

Białoruska opozycja po południu organizuje demonstrację - w proteście przeciwko spodziewanym fałszerstwom wyborczym.  Rozpocznie się ona o godzinie 17 czasu mińskiego (16 polskiego czasu). Organizatorzy wezwali, aby ludzie przyszli na nią z historycznymi biało-czerwono-białymi flagami i w ubraniach z widocznymi ludowymi wzorami. Akcja rozpocznie się na centralnym Placu Wolności. Później jej uczestnicy zamierzają przejść na plac wieszcza narodowego Jakuba Kołasa. W wydanym oświadczeniu organizatorzy podkreślili, że na Białorusi należy "zachować i poszerzać przestrzeń wolności w celu dalszej walki o niezależną, demokratyczną i pokojową Białoruś"

W niedzielę właściwy dzień wyborów prezydenckich. W wyborach startuje czworo kandydatów: urzędujący Aleksandr Łukaszenka, przedstawicielka opozycji, działaczka kampanii "Mów Prawdę!" Tacciana Karatkiewicz, szef uważanej za lojalną wobec reżimu Łukaszenki Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz oraz naczelny ataman Białoruskiego Kozactwa i szef Białoruskiej Partii Patriotycznej Mikałaj Ułachowicz.

W badaniu ośrodka NISEPI 45,7 proc. ankietowanych zadeklarowało chęć zagłosowania na Łukaszenkę, na Karatkiewicz 17,9 proc. ankietowanych, na Hajdukiewicza 11,4 proc., a na Ułachowicza - 3,6 proc.

PAP/IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Mikoła Statkiewicz: będę walczyć o Białoruś, chcę być prezydentem

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2015 23:45
Aleksander Łukaszenka wmawia Białorusinom, że wartości, demokracja i wolność są mrzonką, że to bzdura. Opozycja swoim życiem udowadnia im, że jest inaczej. Dlatego apelujemy do zachodnich polityków, by pozostali wierni ideałom i wartościom – mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl wieloletni więzień polityczny, lider demokratycznej opozycji białoruskiej Mikoła Statkiewicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: znanych liderów opozycji ukarano grzywnami za pikiety

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2015 15:45
Czterech znanych opozycjonistów białoruskich, w tym byli kandydaci na prezydenta z 2010 r. Mikoła Statkiewicz i Uładzimir Niaklajeu, a także lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka, zostało w środę ukaranych wysokimi grzywnami za organizowanie pikiet bez zezwolenia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sondaż NISEPI: wzrosły notowania Łukaszenki i opozycjonistki Karatkiewicz

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2015 12:00
45 procent Białorusinów jest gotowa zagłosować na urzędującego szefa państwa Aleksandra Łukaszenkę w wyborach prezydenckich 11 października – takie wyniki przedstawia ośrodek NISEPI, mieszczący się na Litwie. Wyniki wrześniowego badania opublikowano w środę. Na kandydatkę części opozycji według tego badania głosowałoby 17,9 procent respondentów. Z tego badania, tylko teoretycznie co prawda, wynikałoby, że powinna odbyć się wówczas II tura wyborów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Zdrada narodu". Protest przeciw rosyjskiej bazie wojskowej na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2015 11:00
Kilkaset osób, w tym najbardziej znani białoruscy opozycjoniści, wzięło w niedzielę udział w zorganizowanym bez zgody władz wiecu w centrum Mińska przeciwko planom rozmieszczenia na Białorusi rosyjskiej bazy wojskowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marek Bućko: wcześniejsze głosowanie to forma fałszowania głosów

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2015 06:00
Przedterminowe głosowanie to popularna forma fałszowania wyborów na Białorusi - uważa Marek Bućko, były radca ambasady RP w Mińsku. Choć planowanym dniem wyboru prezydenta jest niedziela, Białorusini już od wtorku mogą wrzucać głosy do urn.
rozwiń zwiń