Białoruscy obrońcy uznali Żamczużnego za więźnia politycznego, choć nastąpiło to dopiero po dość długim czasie.
Jak pisze Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna, Żamczużny został pobity w więzieniu i usłyszał groźbę, że przy następnym spotkaniu może zginąć.
Wiasna informuje również, że Żamczużny stale jest nękany w więzieniu, na przykład otrzymuje różnego rodzaju kary, choćby w związku z tym, że odmawia w więzieniu dzielenia celi z więźniami o "niższym statusie". Ostatnio zaczęto prześladować go kolejnymi karami za rzekome kwestie higieny osobistej. Michaił Żamczużny we wszystkich tego rodzaju przypadkach odwołuje się do wyższej instancji.
Ofiara samowoli i bezwzględności KGB
Michaił Żamczużny był pracownikiem naukowym uniwersytetu technologicznego w Witebsku. Uchodził za utalentowanego pracownika naukowego, nie zajmował się działalnością polityczną. W pewnym momencie, jak relacjonuje portal politviazni.info, mężczyzną zainteresowali się współpracownicy KGB, starając się go nakłonić do donoszenia na kolegów. Odmówił, w związku z czym wytoczono mu proces o "kradzież z wykorzystaniem uprawnień służbowych”. Fabrykowanie spraw przeciw osobom, które nie chcą współpracować z KGB to niestety nie jest wyjątek na Białorusi.
Jak pisze politviazni. info, w tym przypadku sytuacja była wyjątkowo złożona, bo sprawa dotyczyła własności intelektualnej, proces wymagał dużych nakładów środków, m.in. na adwokatów. Trafił do więzienia.
Po tym gdy wyszedł na wolność, założył organizację broniącą praw więźniów - Platforma – gromadziła ona informacje z różnych zakładów karnych. Po likwidacji tej organizacji założył nową – Platforma Innovation.
Żamczużnego aresztowano tydzień po wyroku dla pełniącego funkcję dyrektora Platforma Innovation, Andreja Bandarenki. W 2015 roku Żamczużnego skazano za rzekome wyjawianie informacji, które stanowią tajemnicę służbową, dawanie łapówek, nabycie sprzętu do pozyskiwania informacji. Skazano go na 6 lat kolonii karnej. Potem zmieniono ten wyrok na 6,5 roku kolonii karnej.
Białoruscy obrońcy uznali Żamczużnego za więźnia politycznego, choć nastąpiło to dopiero po dość długim czasie.
Opr. Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio.pl
INFORMACJE O BIAŁORUSI: RAPORT BIAŁORUŚ >>>