- Szczególną ambicją polskich gospodarzy było przygotowanie idei pakietu modernizacyjnego dla demokratycznej Białorusi, opracowanego przez ekspertów UE z udziałem przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego Białorusi – mówił premier podsumowując szczyt Partnerstwa Wschodniego. Ma to być grupa instrumentów pomocowych, które mają zachęcić Białoruś do demokracji i reform.
Warunki uruchomienia pakietu to m.in. pełna amnestia i rehabilitacja więźniów aresztowanych po wyborach, podjęcie przez władze rozmów z opozycją i przeprowadzenie wyborów parlamentarnych zgodnie ze standardami OBWE.
- Zakładamy, że możliwe byłyby granty i kredyty instytucji międzynarodowych, w tym Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Inwestycyjnego nawet w wysokości 9 mld dolarów, zachęty inwestycyjne i mechanizmy stabilizacji waluty, które mogłyby wykorzystać istniejące narzędzia - powiedział Tusk.
Premier zapowiedział, że postanowiono utworzyć Fundusz na Rzecz Demokracji i Fundusz na rzecz Społeczeństwa Obywatelskiego. Jak dodał, takie instytucje bardzo sprzyjają demokratyzacji, czego dowodzi historia naszego regionu.
Unia przyzna dodatkowe środki na PW w latach 2011-2013, ma to był około 150 mln euro. - Otworzyliśmy kierunek pełnej integracji państwa PW z jednolitym rynkiem UE, skonkretyzowaliśmy wizję reżimu bezwizowego – mówił Tusk. W 2011 roku mogą zakończyć się negocjacje umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, mają się zacząć negocjacje ws. utworzenia strefy wolnego handlu z Gruzją i Mołdawią. W Warszawie powstanie Akademia Administracji Publicznej dla państw Partnerstwa Wschodniego.
Premier przyznał, że Gruzja, Mołdawia i Ukraina wiązały ze szczytem „większe nadzieje, niż można to dziś osiągnąć, związane z jednoznaczną perspektywą członkowstwa – Rozumiem, że zabrakło przesłanek. Nie ma przesłanek i po stronie unijnej i po stronie państw partnerskich - mówił
Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zaznaczył, że "państwa partnerskie na Wschodzie pozostają priorytetem dla Unii Europejskiej". Jose Barroso mówił, że wspólnym celem krajów Unii i państw PW jest zdemokratyzowanie Białorusi i ściślejsza współpraca z partnerami w regionie i UE.
Niektóre kraje partnerstwa nie potępiły Białorusi
Władze Białorusi, jako jedynego kraju należącego do Partnerstwa Wschodniego, zbojkotowały spotkanie, oświadczając, że, jej delegacja jest dyskryminowana. Zaproszenie na szczyt do Warszawy otrzymał białoruski minister spraw zagranicznych. Mińsk najpierw jednak ogłosił, że zamiast ministra, na szczycie pojawi się ambasador, potem wycofał się i z tego.
W deklaracji końcowej szczytu miały znaleźć się zapisy mówiące o niepokojącej sytuacji na Białorusi. Ponieważ jednak nie wszystkie kraje Partnerstwa chciały się pod nią podpisać, wyłączono kwestię białoruską z deklaracji do osobnego dokumentu, podpisanego przez wszystkich liderów 27 unijnych państw.
Pytany dlaczego państwa Partnerstwa Wschodniego nie podpisały deklaracji końcowej szczytu ws. Białorusi, Tusk powiedział, że każde z tych państw "na inny sposób tłumaczyło dlaczego nie chciałyby podpisywać deklaracji tak klarownie artykułującej potrzebę praw człowieka, demokracji, wolności obywatelskich na Białorusi". - Ukraina, Młodowa i Gruzja dość mocno nas wspomagały w tym, by uzyskać porozumienie z pozostałymi państwami, ale nie pierwszy raz dowiadujemy się od naszych partnerów, że ich pojmowanie i ocena tego co jest europejskie, co jest najwyższym standardem jest ciągle dość różne od tego co w Europie i w Polsce akceptujemy - powiedział premier.
PAP, IAR, polskieradio.pl, agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś