Nowym szefem administracji prezydenta Białorusi został Andrej Kabiakou, który ostatnio był ambasadorem w Rosji - poinformowała w poniedziałek służba prasowa Aleksandra Łukaszenki. Szef administracji to jedno z najważniejszych stanowisk w kraju. Kabiakou zajmie miejsce Uładzimira Makieja, który w zeszłym tygodniu został mianowany ministrem spraw zagranicznych Białorusi. Niezależni komentatorzy zwracali wówczas uwagę, że ta zmiana posady nie jest dla Makieja awansem, gdyż stanowisko szefa administracji prezydenckiej jest ważniejsze.
Z zaufaniem Łukaszenki
Nowy szef administracji prezydenta Białorusi Andrej Kabiakou będzie odpowiedzialny za polepszenie sytuacji gospodarczej kraju i rozwijanie relacji z Rosją. Takiego zdania jest Marek Bućko z Fundacji Wolność i Demokracja i były wiceambasador Polski na Białorusi. Jak powiedział IAR, prezydent Łukaszenka bardzo Kabiakauowi ufa. Kabiakou należy do grona ścisłej nomenklatury, był także dotychczas ambasadorem Białorusi w Rosji, a Aleksander Łukaszenka nie wysyła do Moskwy ludzi, którym nie ufa. Jak dodaje Bućko Kabiakou może tym bardziej liczyć na duże zaufanie, gdyż jest spokrewniony z rodziną Łukaszenki. Fakt ten zapewnia mu zawsze wysokie stanowisko w administracji państwowej. Według Marka Bućki po nowym szefie administracji prezydenta należy spodziewać się pragmatyzmu i antypolskiej retoryki. Były wiceambasador Polski na Białorusi określa go mianem "technokraty”, a nie "ideologa”. Kabiakou objął stanowisko szefa administracji prezydenta po Uładzimirze Makieju, którego Łukaszenka uczynił z kolei szefem białoruskiej dyplomacji.
"Menedżer"
Szef opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka podkreśla jednak, że Kabiakou nie będzie realizować własnej polityki. - Białoruscy urzędnicy to osoby techniczne (…), pełniące rolę usługową wobec prezydenta, który po prostu przestawia ich z jednego stanowiska na drugie - ocenił.
Niezależny politolog Dzianis Mieljancou uważa zaś, że administracja prezydencka otrzymała dzięki tej nominacji niezłego menedżera. - Ale o wpływie Kabiakoua na politykę zagraniczną trudno mówić, bo nie jest on osobistością polityczną, tylko właśnie dobrym menedżerem - powiedział. - Generalnie polityka zagraniczna Białorusi będzie zależeć od rozwoju koniunktury. U nas nie ma wyraźnego kursu polityki zagranicznej, o wszystkim decydują czynniki zewnętrzne".
Ambasador w Moskwie
Kabiakou urodził się w 1960 r. w Moskwie. Ukończył Moskiewski Instytut Lotnictwa, Białoruski Państwowy Instytut Gospodarki Narodowej oraz Instytut Politologii i Zarządzania Społecznego Komunistycznej Partii Białorusi.
W latach 90. pełnił funkcję wiceszefa, a następnie szefa Komitetu Kontroli Państwowej. Potem był wicepremierem i wiceszefem administracji prezydenckiej. Ostatnio piastował stanowisko ambasadora Białorusi w Rosji.
Jak podkreśla Radio Swaboda, Kabiakou pełnił też funkcję przewodniczącego białorusko-polskiej komisji ds. współpracy gospodarczej i dobrze zna wicepremiera Waldemara Pawlaka. Kilkakrotnie był w Warszawie.
PAP/IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś