– Myślę, że reportaże, które zadają sobie pytanie "dlaczego?", które próbują coś wyjaśnić, są nie do napisania bez użycia form literackich – powiedział w "Przestrzeniach kultury" Maciej Zaremba-Bielawski, przewodniczący jury nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. – Reporter musi bowiem w taki czy inny sposób przyznać się do tego, że to wszystko jest jakoś przetworzone przez jego mózg, oczy i osobiste doświadczenia. Ten fakt ukazuje się tylko dzięki literaturze – dodał.
Jean Hatzfeld, autor książki "Strategia antylop" i pierwszy laureat nagrody Kapuścińskiego, podkreślał, że tego, co się zdarzyło w Rwandzie, nie mógłby opisać tylko i wyłącznie dziennikarz. Musiał towarzyszyć mu pisarz. – To się odnosi do wszystkich tematów, które mają wymiar metafizyczny, pytają: "kim jest człowiek?". Mam wrażenie, że cała piątka finalistów w tej edycji jest na tak wysokim poziomie. Stawiają sobie bardzo trudne pytania – ocenił Maciej Zaremba-Bielawski.
23 maja nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego przyznano szwedzkiej dziennikarce Elisabeth Asbrink za książkę "W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa". To historia Ottona Ullmanna, czternastolatka, który w lutym 1939 r. wraz z setką innych dzieci przybywa do Szwecji. Jego rodzice pozostają w Wiedniu, coraz bardziej rozpaczliwie próbując się stamtąd wydostać. Elisabeth Asbrink opisuje dość niepojętą przyjaźń Ottona i rok młodszego Ingvara Kamprada, przyszłego twórcy Ikei, który w tamtym czasie ochoczo uczestniczył w wiecach nazistowskich i prenumerował faszystowską prasę.
Wojciech Orliński napisał, że "książka wzbudziła skandal jeszcze przed premierą. Szwedzi lubią zmitologizowaną wersję swojej historii. Drażniło ich, że ktoś wywleka na światło dzienne zapomniane sprawy związane z Holokaustem i antysemityzmem". O członkostwie Kamprada w partii faszystowskiej wiedziano już od lat 90., Elisabeth Asbrink ujawniła jednak, że był on ponadto członkiem partii nazistowskiej - SSS. – Co więcej, okazało się, że szwedzka służba bezpieczeństwa miała Kamprada w swoich rejestrach z dopiskiem "nazista" – opowiadała Elisabeth Asbrink. – Agenci otwierali jego listy, w których przechwalał się, że będzie rekrutował nowych członków partii nazistowskiej. I że poświęci temu całą swoją energię – dodała.
W audycji z cyklu "Literatura non-fiction" Katarzyna Nowak rozmawiała także z jurorkami nagrody Kapuścińskiego - Olgą Stanisławską i Elżbietą Sawicką. Ponadto słuchaliśmy wypowiedzi finalistów wyróżnienia: Marka Dannera, Wojciecha Jagielskiego i Filipa Springera.
mc/mp